Licealiada: Powtórka sprzed roku (zdjęcia)

Patryk Wronka nie grał przed tygodniem w eliminacjach mistrzostw powiatu w piłkarskiej Licealidzie, bo miał trening z hokeistami Podhala. - Będziemy rozmawiać z Markiem Ziętarą, by zwolnił nam na jeden dzień Patryka, by obronić mistrzowski tytuł – mówił po zawodach ośrodka nowotarskiego trener Tomasz Wolski. Nie musiał go zwalniać. Trener Marek Ziętara po pierwszym czterotygodniowym cyklu przygotowań do sezonu dał hokeistom trzy dni wolnego. Patryk nie lubi być bezczynny więc stawił się na zawodach. Jak trzeba pomóc w piłkę nożną, to pomoże, jak trzeba zagrać w unihokeja – to też nie odmówi.

W finałowym meczu z Krościenkiem zainicjował akcję, która dała wyrównanie. Wcześniej, po bezbramkowej pierwszej połowie, piękną główką popisał się Filip Piszczek, wychowanek Lubania Tylmanowa, obecnie gracz Sandecji. Wydawało się, że powtórzy się sytuacja z pojedynku grupowego. Wtedy nowotarżanie posiadali sporą przewagę, ale ulegli przeciwnikowi. – Przegrali na własne życzenie. Każdy chciał indywidualnie rozstrzygnąć losy spotkania i spotkała ich kara – mówi Adam Dudek, organizator imprezy z ramienia Powiatowego Centrum Kultury Nowy Targ.

Do rewanżu doszło po godzinie. Spotkanie obfitowało w wiele ciekawych akcji. Były słupki, poprzeczka, ale też sporo fauli. „Technicy” mieli wspominanego Wronkę, Grzegorza Misiurę, którzy brali ciężar gry na siebie. No i oczywiście Dominika Gogolaka, który dwa razy znalazł sposób na pokonanie golkipera przeciwnika. Po drugiej stronie szalał Filip Piszczek, ale miał mniejsze wsparcie wśród kolegów. Mecz godny finału.

Wyniki – mecze grupowe:

ZS Rabka Zdrój – I LO Rabka Zdrój 3:1
ZSZiP Krościenko – ZSTiP Nowy Targ 1:0
ZS Rabka Zdrój – ZS nr 1 Nowy Targ 3:1
ZSZiP Krościenko – ZSE Nowy Targ 0:0
I LO Rabka Zdrój – ZS nr 1 Nowy Targ 4:0
ZSTiP Nowy Targ – ZSE Nowy Targ 7:0
Półfinały
ZSTiP Nowy Targ – ZS Rabka Zdrój 4:0
I LO Rabka Zdrój – ZSZM Krościenko 1:3
O III miejsce
I LO Rabka Zdrój – ZS Rabka Zdrój 2:1
Finał
ZSTiP Nowy Targ – ZSZiP Krościenko 2:1

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na