- To rekord? – zagadnąłem Dawida Trutego, bo o nim mowa.
- Nie wiem. Nie zaprzątam sobie głowy statystykami. Od tego są inni. Ja skupiam się na swojej pracy, by jak najlepiej ją wykonać. A dobrze wykonana praca, to mała ilość piłek w siatce. Szczerze powiedziawszy tegoroczna liga była słaba i nie miałem zbyt dużo pracy. Chłopcy z obrony skutecznie czyścili przedpole. Wykonali kawał dobrej roboty. Były jednak w meczu ze dwie sytuacje, które nie pozwalały mi zasnąć między słupkami. Musiałem więc zachować spokój i koncentrację. Po prostu być czujnym.
349 minut bez puszczonego gola, to dużo czy mało?
- Na pewno chciałoby się więcej.
Będzie okazja w czwartej lidze poprawić ten rezultat.
- Mam taką nadzieję. Niemniej na pewno będzie o wiele trudniej utrzymać czyste konto, bo rywale będą mocniejsi. Zespoły się wzmocniły. Dojdzie do kilku derbów, a te rządzą się swoimi prawami. Czekam z niecierpliwością na pierwszy gwizdek. Będzie ciekawie.
Awans do trzeciej ligi wywalczy…
- Moja drużyna. Taki jest cel. Zanosiło się, że najgroźniejszym rywalem będzie Poroniec, ale ten zostaje w trzeciej lidze. Otwiera się przed nami duża szansa. Nie będziemy się jednak na nikogo oglądać. Jeśli chcemy zrealizować cel musimy wygrywać.
Jak się gra, kiedy wszyscy, w każdym meczu oczekują zwycięstwa?
- W piątej lidze nie mieliśmy rywala, który mógłby zaleźć nam za skórę. Początek, jak zawsze był nerwowy, bo cele były wysokie. Potem było z górki. Teraz będzie nieporównywalnie ciężej, ale myślę, że wytrzymamy ciśnienie. Mecze derbowe będą najtrudniejsze.
Masz poczucie, że jesteś dobry w swoim fachu?
- Moją mocną stroną jest szybkość, dynamika i spryt. Warunków fizycznych nie mam rewelacyjnych, ale wymienionymi elementami nadrabiam – jeśli można tak powiedzieć - „fizyczny” mankament. Uważam, że pomogę awansować Podhalu do trzeciej ligi. Wszystko zrobię, by tak się stało.
Mundial pokazał, że nie trzeba być wielkoludem, by skutecznie bronić.
- Rzeczywiście. Mundial wskazał też nowy trend bronienia, poza obrębem pola karnego. Bramkarze grali jak stoperzy, daleko od własnej bramki, przechwytując prostopadle zagrane piłki. Świat się zmienia i bramkarz reprezentacji Niemiec jest bardzo istotnym elementem tej ewolucji. Nie broni, ale gra w bramce. Jestem przekonany, że Neuer wskazał dokładny kierunek, w jakim powinien i będzie podążał piłkarski świata. Był najlepszy w tym. Według mnie był zdecydowanie najlepszym golkiperem mistrzostw. Przez kilka najbliższych lat nie będzie miał sobie równych.
Od ciebie trener również wymaga bycia ostatnim obrońcą?
- Próbujemy tego wariantu. Mam grać jak najwyżej bramki i przerywać wszystkie prostopadłe piłki.
To może trener wczepia wam też system 3-5-2?
- Różne warianty testujemy. Jeszcze mamy sporo czasu, by mówić o tym konkretnym. Czy będziemy ćwiczyć wspomniane ustawienie? Tego nie wiem.
Komentatorzy Mundialu twierdzą, że był to turniej bramkarzy?
- Mam zupełnie inne odczucia. Bronili i owszem, ale Mundial obfitował w mnóstwo goli. Niemniej było kilku bohaterów – Neuer, Navas, Ochoa. Zawiódł mnie Casillas. Mój idol z dzieciństwa. Przykre, że tak wybitny bramkarz miał taki koszmarny mecz jak z Holandią. Smutno mi było, ale jakoś to przetrawiłem.
Jak zachowujesz się przy rzutach karnych?
- Mam obrany wariant, którego od lat nie zmieniam. To jest tajemnica, bo szakale nie śpią.
Dyrygujesz chłopakami z obrony?
- Staram się. Jest kilku w zespole doświadczonych i starszych piłkarzy i nie zawsze mnie słuchają.
Miałeś taki mecz, po którym gardło bolało?
- Oczywiście, że miałem. Zdarzają się takie mecze, głównie ze słabszymi rywalami. Zawodnicy do takiego meczu podchodzą rozluźnieni, jakby już w szatni dopisali sobie komplet punktów. Boisko zawsze weryfikuje. Wtedy trzeba zdzierać gardło, by chłopaków mobilizować, ustawić defensywę.
Stefan Leśniowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas