Jest się o co bić (skarb kibica klasy A)

Do rywalizacji przystąpi wtedy zespół z Nowego Bystrego i Zawrat Bukowina Tatrzańska. Bystry nadal nie dysponuje własnym boiskiem. W poprzednich sezonach w roli gospodarza występował na boisku w Ostrowsku. Teraz zmienił lokalizację. Piłkarzy Stanisława Staszla przygarnął Ludźmierz.

Trzeci zespół z ubiegłego sezonu – Wierchy Rabka – co prawda zgłosił do rozgrywek dwóch doświadczonych piłkarzy, którzy robili grę – Krzysztofa Pędzimęża i Wojciecha Zachara, ale chodzą słuchy, że chcą zakończyć karierę. Znając jednak rękę trenerską Ryszarda Darlewskiego można przypuszczać, że i bez tych dwóch klocków zbuduje team walczący o czołowe lokaty. Udowodnił to wiosną, kiedy jego podopieczni nie doznali goryczy porażki.

Polska a zarazem podhalańska liga znajduje się w fazie reform strukturalnych. W tym sezonie pożegnaliśmy drugą ligę złożoną z dwóch grup. Niebawem trzecia liga schudnie o połowę – zamiast ośmiu grup rozgrywkowych, będą cztery. Również u nas szykuje się reforma. Od przyszłego sezonu ma powstać liga okręgowa wspólnie z podokręgiem limanowskim. Występować w niej będzie po siedem drużyn z obu podokręgów. W starej „okręgówce” Podhale będzie miało trzech przedstawicieli. Jeśli nic złego się nie wydarzy (czytaj: utrzymają się, podobnie jak nasze zespoły w czwartej lidze ), to z klasy A awans uzyskają cztery zespoły. Jest się o co bić.

Nie można skreślać z bitwy o premiowane miejsce tylmanowian, zawsze solidny zespół. Może Babia Góra włączy się do walki, która zgłosiła 46 zawodników do rozgrywek! Nie tylko ona „zaszalała”. Klikuszowianie zgłosili 50 zawodników, a NKP Podhale II – 42, w tym graczy z czwartej ligi. Kluby te zgłosiły się również do rozgrywek klasy C i stąd tak szerokie składy i spore pole manewru dla szkoleniowców.

Może wreszcie Granit Czarna Góra „zaskoczy”, być może któryś z beniaminków - Gorc Ochotnica, Łapsze Niżne, Lepietnica bądź NKP Podhale II – okaże się czarnym koniem. Już po pierwszych kolejkach będziemy mądrzejsi.

Stefan Leniowski

Zobacz więcej na