Alert
Szczególne na pochwały zasłużyli piłkarze Watry. Pojechali do Rylowej zaledwie w 11 osobowym składzie i mimo to wygrali. W drużynie z Białki Tatrzańskiej zagrał były jej trener i zawodnik 41 letni Robert Ziętara. Prezesowi Andrzejowi Rabiańskiemu udało się namówić i zgłosić do rozgrywek swojego byłego szkoleniowca. Trzeba podziwiać to, że prezes i Robert Ziętara chcą jeszcze rywalizować w wymagającej przecież lidze, ale co z młodymi zawodnikami. „Gołą jedenastką” nie da się przecież grać całej ligi. Jak rozwiąże ten problem prezes Rabiański z trenerem Januszem Niedźwiedziem oto jest pytanie. Wygrana z solidną Rylovią nie była przypadkowa. Już w pierwszej połowie Watra miał trzy bardzo dobre okazje na otwarcia wyniku, ale nasza drużyna gola zdobyła dopiero tuż po zmianie stron. Po podaniu piłki z głębi pola Drobniak wbiegł z nią w pole karne uderzył po dalszym rogu i uzyskał prowadzenie dla swojej drużyny. Białczanie grając mądrze i konsekwentnie utrzymali to prowadzenie i zupełnie nieoczekiwanie zainkasowali komplet punktów.
Barciczanka Barcice – KS Zakopane 2:2 (2:1)
Nie minij wysoko należy ocenić remis KS Zakopane z wysoko mierzącą w tym sezonie Barciczanką Barcice. Na ten wyjazdowy mecz pojechała mocna ekipa zakopiańczyków i choć nie wszystko układało się po ich myśli ostatecznie KS Zakopane zremisowało 2:2. W inauguracyjnym spotkani KS Zakopane zostało rozgromione przez Sokół Borzęcin 0:4. Trener Grabara był bliski złożenia dymisji, ale wstrzymał się z nią do niedzielnego meczu z Żabnem. Warunkiem pozostanie tego szkoleniowca w klubie jest to, że zawodnicy głównie ci co tworzą trzon zespołu będą solidnie trenowali i brali udział we wszystkich meczach.
Wolski Lubań Maniowy – Sokół Borzęcin 0:0
Jeżeli wygraną Watry można określić jako niespodziankę, remis Zakopanego jako dobry i pozytywny wynik to remis Lubania Maniowy na swoim boisku z pogromcami Zakopanego trzeba traktować w kategoriach straty punktów. Już po przegranym spotkaniu trener zakopiańczyków ocenił drużynę z Borzęcina jako zespół przeciętny i to się potwierdziło w Maniowach. Niestety piłkarze Lubania a szczególnie Karkula seryjnie marnowali znakomite okazje do strzelenia goli i kolejny mecz na swoim boisku zremisowali.
Ryb
Zobacz więcej na 
+48 796 024 024
