Podhale – już tradycyjnie – rozpoczęło od szczelnej defensywy i bazowało na wyprowadzaniu kontr. Już w 2 minucie Wielkiewicz ostemplował słupek. Unici dłużej przebywali w tercji Podhalan tylko wtedy, gdy grali w przewadze. Ale nic z tego nie wynikało. Górale pokazali jak wykorzystuje się taki okres gry. W 15 minucie, gdy na ławce kar przebywał Adamus, Lučka uderzył spod niebieskiej, krążek co prawda odbił się od Gabrysia, ale najważniejsze, że wpadł do bramki.
W drugiej tercji role się odwróciły. To gospodarze strzelili dwa gole. Wyrównanie padło pod dobitce Jarosa, bo Kalinowski w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Drugi błąd nowotarska defensywa popełniła w 30 minucie. Dała się ograć na lewej flance pod bandą, a Tabaček z bliska dopełnił formalności. Górale oprócz sytuacji Kmiecika, po objechaniu bramki (Fikrt zdołał zamrozić „gumę” na linii bramkowej; kibice docenili wyczyn skandując jego nazwisko) preferowali indywidualne akcje, które nie miały szans powodzenia. W końcówce „szarotki” miały liczebną przewagę, ale cztery próby strzałów spod niebieskiej linii K. Kapicy nie przyniosły spodziewanego efektu.
W trzeciej tercji trener Marek Ziętara mieszał w atakach, próbował różnych ustawień. Do pierwszej formacji przesunął Omeljanenko, a Damiana Kapicę do formacji Bryniczki, z kolei Wronka na skrzydłach miał Olchawskiego i Wielkiewicza. M. Michalski został na ławce.
- Szukałem impulsu, chciałem dać nowy bodziec zespołowi, gdy nie szło – mówi Marek Ziętara. – Gra wcale w takich zestawieniach nie wyglądała źle. Wypracowaliśmy sobie sytuacje, chociaż nie zdobyliśmy gola. Trzeba szukać innych rozwiązań. Nigdzie nie jest powiedziane, że ktoś ma na 100% miejsce w danej formacji.
Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 2:1 (0:1, 2:0, 0:0)
Stefan Leśniowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas