Rachunki do wyrównania - podhale24.pl
Sobota, 27 kwietnia
Imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława
Zakopane
Clouds
Wiatr: 7.344 km/h Wilgotność: 79 %
Clouds
Wiatr: 7.956 km/h Wilgotność: 77 %
Clouds
10°
Wiatr: 7.848 km/h Wilgotność: 72 %
Clouds
11°
Wiatr: 9.216 km/h Wilgotność: 64 %
Clouds
Wiatr: 12.096 km/h Wilgotność: 73 %
Clouds
Wiatr: 8.028 km/h Wilgotność: 94 %
Jakość powietrza
84 %
Nowy Targ
48 %
Zakopane
22 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Dobra
PM 10: 42 | 84 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 24 | 48 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 11 | 22 %
30.10.2014, 23:32 | czytano: 2424

Rachunki do wyrównania

Oj to były lata – mogą westchnąć kibice hokejowej bytomskiej Polonii. Ich pupile w latach 80 –tych cztery razy zasiadali na mistrzowskim tronie. Kolejne dwa tytuły mistrza kraju zdobyli w 1990 i 1991. Teraz żyją w zupełnie innej rzeczywistości i jutro zmierzą się z Podhalem.

Starsi kibice zapewne pamiętają zacięte boje o miano najlepszej drużyny w kraju między Podhalem a Polonią. Bytomianie mieli wspaniały team, aż jedenastu olimpijczyków, mnóstwo uczestników mistrzostw świata. W bramce stał Franek Kukla, potem strzegł jej Gabriel Samolej. W defensywie ostoją był Zbigniew Bryjak, Jerzy Sobera, Andrzej Kądziołka, Janusz Syposz, czy nowotarżanin Mieczysław Łaś. Do dzisiaj wspomina się wspaniałe trio Adam Goliński – Dariusz Czerwiec – Mariusz Puzio, czy napastników, którzy przyszli z rozwiązanego Baildonu - Jerzy Christ i Jan Piecko. Nie należy zapominać o Krystianie Sikorskim czy Marku Stebnickim. Ten ostatni aktualnie szefuje klubowi. Z kolei Mariusz Puzio stoi w boksie drużyny i pomaga w szkoleniu Mariuszowi Kiecy.

W 1987 roku „szarotki” w finale play off pokonały bytomian, po ośmiu latach oczekiwania na mistrzowską koronę. Wtedy trenerem nowotarżan był Walenty Ziętara. Ostatnie dwa mecze rozgrywane były w Nowym Targu.

„Już na dwie godziny przed meczem hala w Nowym Targu pękała w szwach” – pisał katowicki „Sport”. Przypomnijmy więc historię rozstrzygającego boju o złoty medal w 1987 roku. Wracamy tym samym do cyklu „Niezapomniane mecze” zapoczątkowanego przed dwoma laty.

Mistrza mieliśmy poznać 11 maja, po zwycięstwie „szarotek” w drugim meczu finału liga, na bytomskim lodowisku. Mało kto wierzył, by „Walek i spółka” nie wykorzystali szansy. Tymczasem konsternacja – obrońcy tytułu, hokeiści Polonii, wygrali panując na tafli przez pełne 60 minut. Grupa fanów Polonii manifestowała swoją radość, kibice „szarotek” opuszczali trybuny przed zakończeniem spotkania.

Walenty Ziętara, który wraz z ekipą przebywał w zakopiańskim COS-ie, powtarzał, że wszystko będzie zależało od tego, kto pierwszy strzeli gola w decydującym meczu. Długo czarny kauczukowy przedmiot nie chciał wpaść do siatki. W 17 minucie i 59 sekundzie krążek po strzale Mariusza Puzio trafił w słupek, toczył się wzdłuż linii bramkowej, uderzył w drugi i wylądował pod leżącym Samolejem. Wielkie szczęście gospodarzy. W drugiej tercji Podhale prowadziło już 3:0 po golach Jacka Szopińskiego, Zbigniewa Książkiewicza i Jacka Zamojskiego. Wydawało się, że górale będą kontrolowali wydarzenia na tafli, a tymczasem w 42 minucie eks-nowotarżanin Leszek Jachna zdobył gola, który dodał skrzydeł obrońcom tytułu. Stroną dyktującą warunki była Polonia i Samolej raz za razem ratował swój zespół od utraty gola. Napór gości rósł i w 53 minucie Christ zdobył kontaktowego gola. Tuż po zdobyciu bramki, środkowy pierwszego ataku Polonii został odesłany na ławkę kar. Podhale po raz pierwszy w tym meczu wykorzystało liczebną przewagę i po strzale Krzysztofa Ruchały odskoczyło na odległość dwóch trafień. Tego meczu Podhale nie mogło już przegrać. Tak się przynajmniej wydawało. Tymczasem…

W ostatnich 2 minutach niewiele brakowało, a doszłoby do dogrywki. Najpierw Krzysztof Ogiński zdobył trzecią bramkę dla gości i choć gospodarze podwyższyli po strzale Krzysztof Ruchały, to 40 sekund później Stebnicki pokonał Samoleja. Gospodarze wspierani dopingiem 5 tysięcy widzów, wybijali krążek z własnej tercji broniąc się przed wściekle atakującymi polonistami. 6 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Polonia wywalczyła wznowienie w tercji Podhala. Kukla opuścił swój posterunek, a do walki na buliku stanęli Stebnicki i Mieczysław Jaskierski. Nowotarżanin wywalczył „gumę” i tym samym 12 tytuł mistrza Polski dla Podhala stał się faktem.

Tak dramatycznych wzajemnych spotkań w historii było znacznie więcej. Podhale ma dodatni bilans spotkań z polonistami, ale w ostatnich dwóch sezonach w decydujących bitwach górą byli nasi piątkowi rywale. Pamiętamy przegrany finał play off o powrót do ekstraklasy czy też ważne mecze o prawo gry w play off w ubiegłym sezonie. Podhale ma więc rachunki do wyrównania.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas