Udała się akcja TEDDY BEAR TOSS polegająca na zasypywaniu tafli pluszowymi misiami po zdobyciu gola przez gospodarzy. Akcja charytatywna dla dzieci. Długo jednak kibice musieli czekać na ten wymarzony moment, bo aż do 43 minuty. Kmiecik uszczęśliwił oczekujących wykorzystując liczebną przewagę. I zrobił się emocjonujący mecz, bo była to kontaktowa bramka dla Podhala.
Pierwsza bezbarwna tercja, w której żadna z drużyn nie wypracowała sobie klarownej sytuacji. W drugiej, sygnał do zmiany scenariusza dali miejscowi. Zapalny moment miał miejsce pod tyską bramką, gdy grali w podwójnej przewadze (41 sekund). Wtedy Damian Kapica i Dziubiński nie wykorzystali dobrych okazji do otwarcia wyniku. Te wydarzenie podrażniły gości, którzy w 29 minucie zdobyli gola. Pociecha spod niebieskiej linii trafił w okienko. Od tego momentu zarysowała się wyraźna przewaga tyszan, która została udokumentowana drugą zdobyczą bramkową. I tym razem gol padł po strzale spod niebieskiej.
- Po przegranych wznowieniach i braku krycia obrońców straciliśmy dwa gole – analizuje drugi trener Podhala, Marek Rączka.
W 43 minucie gospodarzące złapali kontakt, ale… - Gol na 3:1 zadecydował o wygranej – powiedział drugi trener gości, Krzysztof Majkowski. – Zdobyliśmy ważne punkty na trudnym terenie. Niepotrzebne kary spowodowały niepotrzebną nerwowość w końcówce.
Minutę i 58 sekund przed końcem Podhale wycofało bramkarza i grało w szóstkę przeciwko czwórce gości. Wykorzystało ten moment na zdobycie drugiego gola i w ostatnich sekundach Różański miał na kiju wyrównującego gola na 3:3.
- Nie wyszedł mi strzał – mówi kapitan „szarotek”. – Szkoda, bo to kolejna ładna porażka.
MMKS Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:3 (0:0, 0:2, 2:1)
Stefan Leśniowski
zdjęcia: Michał Adamowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas