Błażusiak wicemistrzem świata w wyścigach enduro

Jak się później okazało, mimo najszybszego czasu okrążenia w kwalifikacjach (Tadeusz miał prawie 4 sekundy przewagi nad kolejnym zawodnikiem) niesamowitego startu i zdecydowanego prowadzenia w pierwszym finale Tadeusz miał duże problemy ze sprzęgłem swojego motocykla i dojechał na metę pierwszego finału dopiero na 7-mym miejscu.

Drugi finał przyniósł zdecydowane zwycięstwo Błażusiaka, który po kolejnym bardzo dobrym starcie mocno odjechał konkurentów zostawiając drugiego na mecie Cerwantesa 6 sekund za sobą.

Trzeci i ostatni finał znowu należał do Błażusiaka, który po trwającej przez 2 okrążenia „walce” kierownica w kierownice z Iwanem Cervantesem zapewnił sobie zdecydowane zwycięstwo.

Tadeusz Błażusiak:

- Przede wszystkim chciałem pogratulować Ivanowi, który jechał dobrze podczas wszystkich rund Pucharu Świata. Z mojej strony nie jestem super zadowolony – moim założeniem było wygrać Puchar Świata. Jeśli twoim założeniem jest wygrać Puchar Świata, to mimo że bardzo dobrze jedziesz, jeśli go nie wygrywasz czujesz niedosyt – tak właśnie się czuję. Miałem parę słabszych startów, ale w Madrycie czułem, że jadę bardzo dobrze. Byłem bez wątpienia najszybszy w kwalifikacjach i wiem, że powinienem był wygrać wszystkie trzy, a nie tylko dwa finały. Podczas pierwszego finału miałem problem ze sprzęgłem który „pogrzebał” szanse na zwycięstwo w Pucharze Świata. Z poważnym trudem nabierałem prędkości do pokonywania poszczególnych przeszkód i dojechałem do mety daleko za podium. Drugi finał poszedł bez żadnych problemów – bardzo dobrze wystartowałem i pewnie utrzymałem pierwsze miejsce aż do linii mety. W trzecim finale przez ok. dwa pierwsze okrążenia walczyłem kierownica w kierownice z Ivanem, ale na kolejnych okrążeniach mocno go odjechałem i pierwszy przejechałem na metę – to był bardzo przyjemny sposób na zakończenie Pucharu Świata. Za rok kolejny Puchar Świata – I’ll be back”

Za tydzień Tadeusz wystartuje w extreme enduro - Hell’s Gate we Włoszech, gdzie będzie bronić mistrzowskiego tytułu z przed roku.

Źródło: www.tblazusiak.pl