Relacje z praktyk gastronomów w Grecji, czyli nowotarscy uczniowie podbijają Helladę cz. III (zdj.) - podhale24.pl
Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza
Szczawnica
Clouds
Wiatr: 4.248 km/h Wilgotność: 98 %
Clouds
Wiatr: 4.572 km/h Wilgotność: 99 %
Clouds
Wiatr: 3.024 km/h Wilgotność: 98 %
Clouds
Wiatr: 2.772 km/h Wilgotność: 98 %
Clouds
Wiatr: 5.364 km/h Wilgotność: 98 %
Clouds
Wiatr: 3.852 km/h Wilgotność: 98 %
Jakość powietrza
36 %
Nowy Targ
54 %
Zakopane
34 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 18 | 36 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 27 | 54 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 17 | 34 %
18.09.2015, 17:45 | czytano: 1763

Relacje z praktyk gastronomów w Grecji, czyli nowotarscy uczniowie podbijają Helladę cz. III (zdj.)

Grupa uczniów Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Nowym Targu we współpracy z Małopolskim Centrum Edukacji przebywa na praktykach w Grecji, w ramach programu Erasmus+, w kilku miejscach: na Krecie, w Kalamacie, Kryoneri. Są to uczniowie z kierunków: technik usług gastronomicznych i technik technologii żywienia.

Poniżej dalszy ciąg dzienników z pobytu w tych miejscach.

Vamos

Czwartek, 10.09.2015
Dzień przeprowadzki. Gorąco i parno, powietrze jakieś takie ciężkie. Udało się w miarę szybko wszystko i wszystkich przenieść do naszego nowego lokum, głównie dzięki pomocy właściciela hoteliku, który pomógł nam z transportem. Podobała nam się przejażdżka na pace jego półciężarówki, chociaż to tylko niecały kilometr. Na najbliższe cztery dni zamieszkamy w budynku, który jest czymś w rodzaju internatu. Będziemy w nim jedynymi lokatorami. Jest dosyć ładny, ma wygodne pokoje z wysokimi sufitami i dużymi okiennicami. Niektórzy szczęściarze mają cudowny widok na miasteczko i Białe Góry (Lefka Ori), które nie pozwalają nam aż tak bardzo tęsknić za domem. Uczniowie są zadowoleni z nowej lokalizacji, gdyż mamy teraz rzut beretem do centralnej części wioski, gdzie znajdują się tawerny i kafejki. Będę tu teraz często oglądać naszą młodzież, bo ta z przerażeniem stwierdziła, że w naszym internacie nie ma Internetu. Jak żyć?! Na szczęście w pobliskiej tawernie jest wi-fi, który niechybnie ukoi ich zszargane nerwy. Uff.

Piątek, 11.09.2015
Pierwsza noc minęła nam nieco niespokojnie. A to wszystko przez wyobraźnie chłopaków, którzy naoglądali się za dużo horrorów i nękali dziewczyny strasznymi opowieściami. Dopatrzyli się nawet kształtów ludzkich dłoni w plamach na ścianach. Ale poważnego strachu napędził nam kto inny. Kiedy dziewczyny poszły zwiedzać budynek, okazało się, że w suterynie śpi jakiś starszy pan. Wyleciały na górę z piskiem, a że był już późny wieczór, nie mieliśmy do kogo zadzwonić i zapytać kto to jest i co tam robi. Dramaturgii całej sytuacji dodawał fakt, że w zamkach nie ma kluczy, więc nie da się zamknąć w swoim pokoju. Postanowiliśmy więc, że najlepiej będzie postawić coś pod drzwiami. Wypadło na łóżko. Niestety podczas jego przenoszenia się rozklekotało, i dwie z dziewczyn spędziły tę noc na podłodze na materacu nasłuchując czy dziadek nie idzie. Rano okazało się, że to pan stróż, a łóżko dało się naprawić za pomocą pozostałych gwoździ oraz buta na koturnie. Wszystko dobrze się skończyło. Ale najważniejsze, że dzięki naszej nowej lokalizacji bez Internetu, można mieć stuprocentową pewność, że absolutnie nikt nie spóźni się na autobus. Wszyscy wychodzą co najmniej dwadzieścia minut wcześniej, żeby podkraść troszkę wi-fi z tawerny.

Sobota, 12.09.2015
Dzisiaj podczas praktyk uczniów wybrałam się z naszą opiekunką, Merją, na krótką wyprawę po okolicy. Okazało się, że pisze ona książki o Krecie, tutejszej kulturze i zwyczajach, a także o produkcji oliwy, która jak wszyscy uczniowie zgodnie twierdzą jest najlepsza na świecie. Niestety te książki są w języku fińskim, więc choćbyśmy się jak starali, nic byśmy z tego nie wiedzieli. Jej następna książka ma być o plażach w północnej części Krety. Taki bardziej poradnik, gdzie najlepiej się udać na wypoczynek. W czasie tej wycieczki utwierdziłam się w przekonaniu, że Kreta to jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widziałam i rozmawiając potem z uczniami, zgodnie orzekliśmy, że miesiąc tutaj to stanowczo za mało. Już teraz wiemy, że będziemy bardzo tęsknić.

Niedziela, 13.09.2015
Dzisiaj jedna z uczennic, Ania, obchodziła osiemnaste urodziny. Od paru dni planowaliśmy i przygotowywaliśmy niespodziankę. Kupiliśmy tort, świeczki i kilka balonów. Baliśmy się, żeby się niczego nie domyśliła, ale udało nam się. Po skończonej pracy wróciła do ‘domu’ i od progu została zaskoczona tortem z palącymi się świeczkami i śpiewanym ‘sto lat’. Podskoczyła jak oparzona na widok nas wszystkich, cały czas powtarzając, jaka była zaskoczona i jak się cieszy. My też byliśmy bardzo zadowoleni! Po pokrojeniu tortu i wypiciu toastu łyczkiem wina, ktoś zaproponował, że tradycji musi się stać zadość i wyciągnął skórzany pasek. Niektórzy nie mieli litości, ale na szczęście większość dała tylko symbolicznego klapsa naszej jubilatce. Niestety nasza imprezka nie trwała zbyt długo, bo zbliżała się cisza nocna. Trzeba się wyspać, bo jutro rano jedziemy na wycieczkę.

Poniedziałek, 14.09.2015
Zwarci i gotowi zapakowaliśmy się do busika na naszą pierwszą wycieczkę. Celem podróży było urocze miasteczko Rethymnon, w którym widać wpływy różnych kultur, przede wszystkim Wenecjan i Turków. Wąskie uliczki, urokliwe kawiarenki i sklepiki z pamiątkami tworzą klimat tego miejsca. Odwiedziliśmy też pracownię jednego z ostatnich mistrzów wypieku tradycyjnego greckiego filo, czyli ciasta, z którego robi się tu między innymi słynny przysmak z miodem i orzechami – baklavę. Mistrz ma ponad osiemdziesiąt lat i patrzyliśmy jak zahipnotyzowani kiedy zwinnymi ruchami wyrabiał, a potem naciągał ciasto cienkie jak pergamin.
Potem było kupowanie pamiątek oraz przechadzki starym miastem. Na koniec dostaliśmy przekąskę: souvlaki (szaszłyki z kurczaka i wieprzowiny) z greckimi fytkami. Takich fast foodów uczniom nigdy dość!
W drodze do Rethymnon zatrzymaliśmy się przy jedynym jeziorze na Krecie. Przypominało nieco nasze tatrzańskie jeziora, bo wokoło też są wysokie góry, tylko że w tym można się kąpać i popływać rowerkiem. Niewątpliwą atrakcją był też deszcz, który ostatni raz widzieliśmy w Polsce. Padało całe pięć minut i to akurat kiedy byliśmy w busie.
Po powrocie z wycieczki przeprowadziliśmy się z powrotem do ‘naszego’ hotelu. Młodzież tęskniła już za basenem, no i nieograniczonym dostępem do Internetu. Strasznie nas tu rozpieścili.

Wtorek, 15.09.2015
Dzisiaj był dzień wolny. Część naszej grupy pojechała na plażę, a część wypoczywała w hotelu, nad basenem lub nadrabiała zaległości w serialach. Taki leniwy dzień – czasem trzeba.
Dzisiaj była też kolejna osiemnastka, tym razem Agnieszki. Wczoraj zamówiliśmy tort w pobliskiej cukierni, były też świeczki i balony oraz ‘sto lat’, ale jubilatka już nie była tak zaskoczona jak poprzednia. Wyczuła, że świętowanie jej nie ominie. No i nie ominęło. Bicie paskiem też nie!
A wieczorem, tradycyjnie już posiady w tawernie lub kawiarni. Relaks, bez pośpiechu. Chyba robimy się coraz bardziej ‘tutejsi’.

Środa, 16.09.2015
Winobranie! Tym razem nie potrzebowali nas wszystkich, gdyż zgłosiło się do pomocy więcej turystów niż ostatnio. Część z nas poszła zatem na praktyki, a część pomagać na farmie. Było więc asystowanie przy gotowaniu greckich potraw oraz kelnerowanie. Chłopcy dodatkowo zajmowali się noszeniem skrzynek z winogronami, których tym razem było dużo więcej. Ale za to potem relaksowali się przy grillu. Upał nieco dzisiaj zelżał, powiało nawet, więc pracowało się całkiem przyjemnie.
Po południu i wieczorem był odpoczynek i pływanie w basenie. I obowiązkowa wyprawa ‘na miasto’.

Kryoneri

Czwartek 10.09.2015
Słoneczny dzień. Jak zwykle wszyscy odbyli swoją praktykę. Wieczorem wychowawczyni p. Małgosia oraz Dominika i Ewelina, wierne towarzyszki pani Gosi w każdej wyprawie, odebrały 3 praktykantki z „Tawerny u Zety i Mike” w Bozice, gdzie wszyscy zdążyli nabrać umiejętności gry, której nazwy nie znamy, ale bardzo przypomina bilard. Od tego czasu stół nie jest nikomu tam obojętny.

Piątek 11.09.2015
Praca. Praca. Praca, nikt się w Grecji nie obija! Uczniowie zaczynający praktykę w Kiato, w godzinach wieczornych zdążyli jeszcze spędzić chwilę czasu na plaży. Wieczorem znów wizyta u Mike i Zety oraz miła niespodzianka wykonana przez praktykantki Jolę, Teresę i Magdę – tradycyjny polski rosół oraz ciasto. Smakowało i tym stęsknionym za domowym jedzeniem oraz gościom w tawernie, którzy przy okazji odkryli polską kuchnię.

Sobota 12.09.2015
Sobota – pierwszy dzień weekendu, ale nie wolny od praktyk. Uczniowie tego dnia śniadanie zjedli wcześniej, aby jak i w Polsce, móc wysprzątać cały dom przed praktykami i niedzielą. Nawet płeć męska zawstydziła kobiety i dzielnie polerowała okna nie ustępując żadnej smudze. Późnym popołudniem, przy okazji odebrania uczniów z praktyk w Karamalikis, paru uczniów wraz z panią Gosią, chcąc sprawdzić umiejętności swoich kolegów, zamówili tutejszy specjał, o którym już była mowa- kawę Fredo.

Niedziela 13.09.201
Po praktykach rodzinnego obiadku nie było, ale wspólnie spędzony czas – jak najbardziej ! Przy pięknej i niezawodzącej nas pogodzie w Grecji, zafundowaliśmy sobie sałatkę owocową, która zaczęła wpisywać się w jadłospis naszej domowej kuchni. Wieczorem, jak co niedzielę, odebrano uczniów z Kalamaki Beach. W tym czasie mieliśmy też przyjemność poznać Hanę- Słowaczkę pracującą w naszej organizacji przyjmującej: „ Filoxenia”

Poniedziałek 14.09.2015
Pierwszy dzień wolny spędzony na plaży i wieczornych odwiedzinach w winiarni, gdzie uczniowie poznali proces produkcji wina oraz mieli przyjemność degustacji tutejszych wyrobów. Wieczorem w tawernie „Di porto” wszyscy zjedli kolację z Panosem, Haną i Renatiną- Prezesem „Filoxenii”, rozmawiając i poznając się nawzajem.

Wtorek 15.09.2015
Dzień wolny! Dla chętnych zorganizowano wyjazd do Aten. Był to dzień, który na pewno wszystkim uczniom zapadnie w pamięci, dzięki niezapomnianym widokom oraz spotkaniem ze starożytną historią – twarzą w twarz. Wtorek to dosłownie : zdjęcia, pamiątki i zachwyt tym jaki świat i historia potrafią być piękne mimo upływu wieków.

Środa 16.09.2015
Powrót do rzeczywistości. W tym dniu uczniowie zamienili się miejscem praktyk – uczniowie z Bozika przenieśli się do tawerny Diporto i na odwrót oraz w Kiato nastąpiła zmiana godzin– uczniowie, którzy mieli na rano, od dziś swoje praktyki rozpoczynają w godzinach wieczornych. Z samego rana praktykanci wrócili do Kalamaki Beach, a pozostali zajęli się pracami koło domu – dbając o niego, jak o swój.

Kalamata

9 września
Po upalnej i niemal nieprzespanej nocy, budzimy się i nareszcie możemy stwierdzić, że jest nieco chłodniej. Da się żyć, ale pewnie nie potrwa to za długo. Plan na dzisiaj jest dość rutynowy: praca, lunch, sjesta, kolacja. Wieczorem zaczęliśmy planować naszą pierwszą wspólną wycieczkę. Jeżeli wszystko uda się zrealizować, to w sobotę pojedziemy do wytwórni oliwy, ale o tym dowiemy się dopiero w piątek.

10 września
Pomimo tego, że pogoda nieco się zepsuła i nie ma dzisiaj tyle słońca co zazwyczaj, niektóre z dziewcząt zerwały się skoro świt, aby poćwiczyć. Okazuje się bowiem, że grecka kuchnia wcale nie jest tak lekka, za jaką ją uważaliśmy. Brawo dziewczęta! Sam się chętnie dołączyłem wzbudzając tym oczywiście wielkie rozbawienie, bo moja kondycja chyba nieco szwankuje?! Po skończonych praktykach, wspólnie przygotowaliśmy lunch i po krótkiej sjeście poszliśmy pospacerować po mieście. Resztę wieczoru spędziliśmy na czytaniu i rozmowach.

11 września
Pobudka 7 rano i zaczynamy ćwiczenia! Taki początek dnia daje energii na jego resztę. Po śniadaniu dziewczyny udały się na praktyki. Jedna z grup pracujących w cukierni poszła dzisiaj do pobliskiej szkoły podstawowej, gdzie pomagać będzie w prowadzeniu sklepiku. Aż trudno uwierzyć, ale w Grecji rok szkolny rozpoczyna się dopiero 11 września! Dzięki czemu wakacje są tutaj dłuższe niemal o 2 tygodnie w porównaniu z Polską. Ponieważ pogoda się zdecydowanie poprawiła, wolne popołudnie uczennice spędziły na plaży. Wieczór upłynął na telefonicznych rozmowach z rodzicami, wspólnym posiłku, rozmowach i czytaniu książek.

12 września
Jest sobota, dzień wolny od pracy. Niemal wszyscy domownicy pozwolili sobie na spędzenie całego przedpołudnia w łóżku. Po bardzo późnym śniadaniu część grupy udała się na plażę, a reszta została w domu przy ciekawych lekturach. Gdy znowu wszyscy byliśmy razem w domu, podzieliliśmy się na dwa zespoły: jeden zajął się przygotowywaniem obiadu, a drugi porządkami, w końcu mamy sobotę! Gdy wszystko było już gotowe, wspólnie zjedliśmy pyszny gulasz z puree ziemniaczanym, a cały dom pachniał płynem do podłóg i nareszcie znowu możemy po nim chodzić boso. Wieczorem odbyły się rozmowy, podsumowujące 2 tygodniowy pobyt dziewczyn w Grecji. Wspólnie z Angelosem przekazaliśmy nasze spostrzeżenia dotyczące postępów, jakich uczennice dokonały w trakcie pobytu, ale również pokazaliśmy pewne obszary, nad którymi należy jeszcze pracować. Każda z uczennic mogła także opowiedzieć o tym, czego do tej pory już się nauczyła podczas praktyk. Przede wszystkim jednak, miały okazję opowiedzieć o tym, czego jeszcze spodziewają się dowiedzieć w przeciągu najbliższych kolejnych tygodni pobytu tutaj. Cały wieczór upłynął w miłej atmosferze i miejmy nadzieję, że przyniesie on oczekiwane efekty. Jutro czeka nas wycieczka!

13 września
Dzisiaj w naszym domu od rana dało się zauważyć lekkie podekscytowanie. Dziewczyny bez marudzenia zerwały się z łóżek skoro świt, mimo iż była niedziela. Wszystko dlatego, że po śniadaniu zaplanowany został wyjazd na wycieczkę. Szybko przypomnieliśmy sobie, że jesteśmy w Grecji i podany czas wyjazdu jest tylko umowny, bo zasadniczo zamiast o 10, wyjechaliśmy o 11. Ale to nie ochłodziło naszych emocji! Gdy w końcu udało nam się spakować do samochodów, ruszyliśmy w drogę! Udaliśmy się najpierw do zabytkowej wioski Kardamili, gdzie zobaczyliśmy tradycyjną architekturę obronną z czasów tureckich najazdów. Poznaliśmy również zarys historii Grecji z tamtego okresu. Następnie pojechaliśmy na plaże do Stoupa, gdzie oddawaliśmy się przyjemności opalania i pływania w doskonale przeźroczystym morzu. Po południu, gdy zrobiło się nieco pochmurno, zawitaliśmy do jednego z przybrzeżnych barów, gdzie przy orzeźwiających napojach i dźwiękach relaksującej muzyki, poznaliśmy sekrety tradycyjnej greckiej gry Grammai, co w tłumaczeniu oznacza „linie”. Cały dzień upłynął nam w miłej atmosferze i z niecierpliwością czekamy na kolejny taki wyjazd!

14 września
Dzisiejszy dzień upłynął nam bardzo spokojnie, jak przystało na poniedziałek. Po śniadaniu dziewczyny udały się do miejsc praktyk, a po ich powrocie wspólnie przygotowaliśmy obiad - zupę krem z pomidorów i papryki z grzankami czosnkowymi. Wieczór spędziliśmy, rozmawiając między innymi o tym, czego uczennice nauczyły się po dzisiejszym dniu w pracy.

15 września
Pierogi ruskie z serem feta! Tymi słowami mogę podsumować dzisiejszy dzień. Po niemal 3 tygodniach pobytu w Grecji, zatęskniliśmy za polskim przysmakiem. Jednocześnie postanowiliśmy, naszym specjałem poczęstować greckich opiekunów. Gdy dziewczyny wróciły z praktyk, zabrały się za gotowanie ziemniaków, podsmażenie cebulki, tarcie sera i wyrabianie ciasta. W całym domu unosił się niesamowity zapach, a końcowy efekt zaskoczył chyba same uczennice. W smaku, nasze pierożki różniły się nieco od tych domowych z polski, ale i tak wszyscy się nimi zajadali. Z niecierpliwością czekam na kolejny taki polski dzień w naszej kuchni. Może następnym razem będzie bigos lub łazanki?

----
Projekt nr 2014-1-PL01-KA102-001900 realizowany w ramach projektu „Staże zagraniczne dla uczniów i absolwentów szkół zawodowych oraz szkolenia kadry kształcenia zawodowego” realizowanego ze środków PO WER na zasadach Programu Erasmus+ sektora Kształcenie i Szkolenia Zawodowe Konkurs 2014.

źródło: szkoła
Reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas