- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Sąd Rejonowy w Zakopanem tymczasowo aresztował na dwa miesiące dwóch mężczyzn, którzy w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia zaatakowali ratowników medycznych pod dolną stacją kolejki na Polanie Szymoszkowej.
ZAKOPANE. Wczoraj wieczorem pod dolną stacją kolejki na Polanie Szymoszkowej nieznany mężczyzna uderzył "z główki" ratownika medycznego wezwanego do udzielenia pomocy osobie poszkodowanej.
Nowotarscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, mieszkańców Nowego Targu w wieku 21 i 26 lat, za napad z użyciem noża. Decyzją sądu zostali oni tymczasowo aresztowani.
Zatrzymany to 24-letni mieszkaniec Warszawy. Zdaniem śledczych, brał on udział w napadzie na właściciela kantoru w Rynku, do którego doszło w nocy 27 lipca. To pierwszy podejrzany w tej sprawie, a policja zapowiada kolejne aresztowania.
W nocy z 10 na 11 września w Zakopanem 28-latek bez stałego miejsca zamieszkania zabrał turyście z Mazur wartościowy telefon i wdał się z nim w bójkę.
Policjanci z Nowego Targu ustalili i zatrzymali 28-latka z powiatu suskiego, który pod koniec ubiegłego tygodnia, w Ostrowsku, napadł i w brutalny sposób zaatakował kobietę wsiadającą do samochodu.
31-letni mieszkaniec Czarnego Dunajca, który w pierwszej połowie sierpnia biegał po ulicach tej miejscowości z tłuczkiem do mięsa i atakował nim ludzi, wychodzi na przepustki z oddziału psychiatrycznego szpitala w Nowym Targu. Mieszkańcy Czarnego Dunajca boją, że znowu mu "odbije" i zrobi komuś krzywdę.
Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu wyłączyła się z prowadzenia śledztwa przeciwko 31-letniemu mieszkańcowi Czarnego Dunajca, który w ubiegłym tygodniu biegał po ulicach tej miejscowości z tłuczkiem do mięsa. Powód? Wśród ofiar są krewni prokuratora rejonowego Józefa Palenika.
Policji udało się stworzyć portret pamięciowy mężczyzny, który 7 marca tego roku, wspólnie z inną osobą, napadł z bronią na sklep z alkoholem w Białce Tatrzańskiej i ukradł z niego pieniądze.
NOWY TARG. Policja i prokuratura nadal, powołując się na dobro śledztwa, niechętnie udzielają informacji na temat ubiegłotygodniowego napadu na kantorowca. Mimo to udało nam się dotrzeć do kolejnych szczegółów tej głośnej kradzieży.