- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Ranna osoba quadem straży pożarnej została przetransportowana do karetki. Z wysokiego słupa podtrzymującego linie energetyczną mężczyzna spadł na ziemię. Miejsce wypadku znajdowało się w polach, dlatego wezwano ochotniczą straż pożarną wyposażoną w quada o pomoc w transporcie.
- Zmiany tylko kosmetyczne - zapowiada Jarosław Jurczakiewicz, nowy naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR. Od początku roku Grupa Podhalańska Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ma nowego naczelnika. Zastąpił Marka Ciasia, który wrócił do pracy ratowniczej i szkoleniowej.
Zapadające ciemności i pogarszające się warunki pogodowe sprawiły, że w rejonie Kozich Czub utknęło dwóch taterników. Ratownicy TOPR za pomocą drona dostarczyli im pakiety grzewcze, koc termiczny i radio do łączności. O świcie poleciał po nich śmigłowiec.
Miniony rok był bardzo pracowity dla Grupy Podhalańskiej GOPR: 923 interwencje, z czego 438 wypadków górskich i 485 działań na terenach narciarskich. "Obserwujemy, że aktywność górska, a co za tym idzie i ilość wypadków dynamicznie wzrasta. W minionym 2022 roku udzielaliśmy pomocy 948 poszkodowanym czy zagubionym osobom" - podsumowują ratownicy.
TATRY. Ratownicy ewakuowali śmigłowcem 5 osób z północno-wschodniej grzędy Pośredniej Turni w rejonie Hali Gąsienicowej.
Ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR wzięli udział w nocnym szkoleniu, polegającym na symulowanej ewakuacji z jednoosobowej kolei krzesełkowej na Górze Chełm.
TATRY. O wielkim szczęściu może mówić polski turysta, który wczoraj spadł do Doliny Cichej.
Ratownicy GOPR poszukiwali w rejonie Babiej Góry turysty, który w sobotę nie wrócił na nocleg do schroniska na Markowych Szczawinach. Odnaleziono go późnym wieczorem.
Policjanci z Komisariatu Policji w Jabłonce uratowali mężczyznę, który znajdował się w stanie głębokiej hipotermii, a temperatura jego ciała spadła do 24 stopni. Dzięki reakcji mieszkańca Jabłonki oraz natychmiastowej pomocy policjantów, a następnie ratowników oraz lekarzy, 55-letni obywatel Ukrainy przeżył.
Do centrali TOPR zadzwonił przed południem turysta, który samotnie wybrał się na Rysy. W trakcie podejścia poruszając się po śladach na śniegu, zszedł ze szlaku i wszedł aż na wierzchołek Niżnich Rysów. Dopiero tam zorientował się, że pobłądził i wobec słabego przygotowania i nieznajomości terenu poprosił o pomoc.