+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
W Nowej Białej zakończyły się uroczystości pogrzebowe trzech młodych mieszkańców tej miejscowości, którzy zmarli po imprezie sylwestrowej. We wspólnym pogrzebie 18-latka i dwóch 19-latków wzięli udział najbliżsi, znajomi, koledzy i mieszkańcy. Zmarli zostali pochowani na miejscowym cmentarzu.
Potwierdziły się dotychczasowe przypuszczenia. Trzej młodzi mieszkańcy Nowej Białej, którzy zmarli w Nowy Rok po imprezie sylwestrowej, zatruli się śmiertelnie tlenkiem węgla. Wykazały to wstępne wyniki sekcji zwłok przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, zlecone przez nowotarską prokuraturę.
7 stycznia o godz. 13.00 w kościele parafialnym w Nowej Białej odbędzie się wspólny pogrzeb trójki młodych mieszkańców tej wsi - 18-letniego Arka oraz dwóch 19-letnich Bartków - którzy zmarli tragicznie w Nowym Roku po imprezie sylwestrowej.
Szczawniczanie przywitali Nowy Rok. Z uwagi na epidemie koronawirusa i związane z nią obostrzenia - władze miasta musiały odwołać coroczną imprezę sylwestrową pod gołym niebem.
ZAKOPANE. Kilkadziesiąt osób bawiło się na deptaku. Zjawili się tuż przed północą. Sylwester jednak przyciągną turystów, którzy zdecydowali się świętować Nowy Rok na Krupówkach.
Niestety, obostrzenia związane z pandemią spowodowały, że noc sylwestrowa w Nowym Targu, podobnie jak wszędzie, była inna niż dotychczas.
Wprowadzenie ogólnopolskiej kwarantanny spowodowało, że turyści zrezygnowali z przyjazdu w góry. Mieszkańcy pienińskich miejscowości także postanowili ostatni dzień roku spędzić w domach.
Zakopane opustoszało. Nie ma tłumów spacerujących turystów, ani samochodów na drogach. Takiego Zakopanego w sylwestrową noc nikt nie pamięta. Miasto praktycznie zamarło.
W tym roku, z racji na panujące przepisy w związku z pandemią, Pasterka Noworoczna odbędzie się w Kaplicy Arcybiskupów Krakowskich. Będzie transmitowana na kanale YouTube Archidiecezji Krakowskiej.
– Zdarzało się, że spłoszone zwierzęta, np. kozice, w trakcie ucieczki ulegały śmiertelnym wypadkom. Huk wywołuje u zwierząt olbrzymi stres, a nawet ataki paniki, które mogą okazać się groźne dla ich zdrowia i życia – tłumaczy dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem, Szymon Ziobrowski.