+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
W Tatrach zapanowały trudne warunki turystyczne - padający deszcz zmienił się w śnieg, a szlaki powyżej 1400 m n.p.m. pokryła cienka warstwa białego puchu. Tatrzański Park Narodowy ostrzega: jest ślisko, mokro, widoczność jest ograniczona, a w wyższych partiach zalega zmrożony śnieg.
Po weekendowym słońcu i wysokich temperaturach nie ma już śladu. Rozpoczynający się na Podhalu nowy tydzień będzie pochmurny, deszczowy i chłodny.
ZAKOPANE. Za nami cztery festiwalowe dni, z udziałem kilkunastu artystów, którzy wystąpili nie tylko na scenie, ale i na ulicy. 21. edycja Wiosny Jazzowej po raz kolejny udowodniła, że jazz nie jest muzyką niszową.
Od końca kwietnia, na trasie pomiędzy Nowym Targiem a Gronkowem, można już kupić truskawki. Pora na owoce nietypowa, jednak sprzedawca przekonuje, że pochodzą one z Polski.
Pogoda zachęca do górskich wędrówek, ale należy pamiętać, że w wyższych partiach Tatr nadal zalega twardy i zmrożony śnieg, a w wielu miejscach jest lód. Takie warunki w miejscach zacienionych, żlebach i na północnych stokach utrzymują się przez cały dzień. Do wycieczek trzeba się przygotować.
Kolejny dzień Wiosny Jazzowej w Zakopanem przyniósł niepowtarzalne muzyczne emocje. O godzinie 14:00, na rogu Krupówek i ulicy Weteranów Wojny, zespół ?Funky Flow" z Polski porwał przechodniów do wspólnego rytmicznego kołysania się w rytmach jazzu i funku.
W samo południe, 1 maja, Krupówki zamieniły się w scenę pełną muzyki i motoryzacyjnych wspomnień. W rytmie jazzu ulicą przejechała parada zabytkowych pojazdów, dając efektowny start tegorocznej Wiośnie Jazzowej w Zakopanem.
ZAKOPANE. Jazz nie jest muzyką niszową. Wręcz przeciwnie - przyciąga słuchacza, zaskakuje świeżością i porusza. Dziś - w Międzynarodowym Dniu Jazzu, rozpoczęła się 21. edycję Wiosny Jazzowej.
W miniony weekend Tatry stały się areną dwóch niemal równoczesnych, tragicznych wypadków, w których zginęli: 21-letni obywatel Ukrainy zamieszkały w województwie wielkopolskim oraz 35-letni mężczyzna z województwa śląskiego. Obie ofiary spadły z dużej wysokości w rejonie Wielkiego Wołowego Żlebu i Rysów, nie dając ratownikom szans na udzielenie pomocy.
W nocy przestało padać, a rano ukazało się błękitne niebo. Po kilku pochmurnych dniach, od soboty na Podhalu następuje zmiana pogody na słoneczną i ciepłą.