Na miejsce tragedii ruszyli też ratownicy Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. - Nasza grupa w sile kilkunastu ratowników po konsultacjach ze śląskim centrum zarządzania kryzysowego została zadysponowana do Kłodzka, aby pomóc w walce ze skutkami powodzi - poinformowali w mediach społecznościowych. - Sytuacja w regionie jest poważna, a nasza ekipa rusza z pełnym sprzętem i zaangażowaniem, aby wspierać lokalne służby w ewakuacji, zabezpieczaniu mienia, poszukiwaniach i udzielaniu pomocy poszkodowanym.
Przypomnijmy, iż na miejscu są już m.in. ratownicy górscy Grupy Podhalańskiej GOPR oraz Wodnego Pogotowia Ratunkowego z Nowego Targu.
r/
350 km mieli jechać na kołach ? Sprzętem który nie może wjechać na drogi ekspresowe ani autostrady ? Cieszyć się że znaleźli się chłopcy którzy szybko zorganizowali się i pojechali.