Kto szkodzi miejskiej spółce?
Jak zauważa radny, samorząd powinien koncentrować swą aktywność na wykonywaniu zadań publicznych, a nie prowadzeniu działalności gospodarczej. Tym bardziej, jeśli na terenie Nowego Targu działają media prywatne i dostawcy Internetu, a konkurowanie z nimi przez Miasto narusza przepisy o uczciwej konkurencji.
- Powiedziano już wiele w jaki sposób trafiają do NTvK pieniądze ze spółek miasta. Na takie przywileje nie mogą liczyć inne media. Finansujemy konkurencję dla prywatnych mediów z naruszeniem prawa - podkreśla Maciej Tokarz.
To tłumaczenie jednak nie trafia do radnych wspierających burmistrza. - Nie podoba mi się jak sprawa ta jest prowadzona. Jeśli mamy sprzedać udziały to powinniśmy zadbać o spółkę, a nie przedstawiać ją z jak najgorszej strony. To nie jest dbanie o mienie miejskie. To spółka miejska i powinna być przez nas chroniona. Chcecie ją za darmo oddać? - irytuje się radny Grzegorz Luberda.
Na ripostę Macieja Tokarza nie trzeba było długo czekać. - W złym świetle spółkę przedstawia burmistrz, jego przedstawiciele w Radzie Nadzorczej, którzy się skompromitowali, podobnie jak były prezes Paweł Kos. To wasza zasługa nie nasza. Jedyny majątek, który posiada NTvK to abonenci. Jak nie sprzedamy jej teraz, to nie zrobimy tego nigdy, trzeba będzie ogłosić upadłość i zamknąć ją na kłódkę - podsumowuje.
Jak zauważa, w przygotowaniu jest rządowa ustawa, która ma zakazać posiadania przez samorządy własnych mediów. Jeśli wejdzie ona w życie, miasto znajdzie się w sytuacji przymusowej.
To postawmy sobie stację paliw
Radny Tokarz proponuje też autopoprawkę, w myśl której przed sprzedażą, Miasto przejęłoby archiwa stanowiące kronikę Nowego Targu, by nie zostały sprzedane wraz ze spółką.
Jak zauważa Grzegorz Luberda, spółka składa się z dwóch części - medialnej i tej zajmującej się dostarczaniem Internetu. Jeśliby zlikwidować tę pierwszą, medialną - spółka byłaby na plusie i byłaby dochodowa - podkreśla zarzucając Tokarzowi działanie na szkodę firmy.
- Niech pan uważa co mówi i kto działa na szkodę Miasta - obrusza się Maciej Tokarz. - Równie dobrze Miasto może postawić na swojej działce stację paliw i na niej zarabiać. Czy mamy to robić? Nie, bo miasto jest od czego innego, a nie robienia konkurencji na rynku podmiotom prywatnym.
Jak zauważa, Nowy Targ nigdy nie otrzymał dywidendy nawet w latach, gdy spółka przynosiła dochód. Co więcej, okazuje się, że nikt nie zna jej aktualnej wartości, bo nikt tego nie szacował.
Koalicjanci podzieleni
Ostatecznie podczas głosowania członków komisji budżetowej nad projektem uchwały w sprawie sprzedaży udziałów NTvK - "za" był jedynie Maciej Fryźlewicz, trójka radnych z klubu Nasze Miasto - Jan Łapsa, Grzegorz Luberda i Łukasz Brzostowski zagłosowała zgodnie "przeciw", a Agata Michalska i Szymon Fatla z Razem Nowy Targ wstrzymali się od głosu.
Projekt został zaopiniowany negatywnie.
"Nie planujemy żadnych zmian"
Tymczasem sama NTvK opublikowała na swojej stronie internetowej oświadczenie, że informacje "na temat rzekomej likwidacji Nowotarskiej Telewizji Kablowej", są "całkowicie niezgodne z prawdą i traktujemy je jako pomówienie".
"Pragniemy uspokoić naszych abonentów oraz klientów - Nowotarska Telewizja Kablowa działa nieprzerwanie i bez zakłóceń. Nie planujemy żadnych zmian w funkcjonowaniu spółki, a wszelkie usługi świadczone przez NTVK - zarówno dostęp do internetu, jak i telewizji oraz treści informacyjnych - będą kontynuowane bez zmian" - piszą w krótkim tekście autorzy podpisani jako "Nowotarska Telewizja Kablowa".
Józef Figura
jozef.figura@podhale24.pl