Moi Drodzy
Donoszę ze smutkiem, że mimo śniegu i mrozu, sezon narciarski w WK Mieście zakończył się. Szczęściem ostatniego dnia na Długiej udało mi się dochować tradycji i zjechać topless. Koledzy z Małego Weekendu byli pod wrażeniem, a jednemu nawet pękły buty. Rzadkość. A dziś na słupku minus 11, to skoczę do Biołki. Podobno Warszafka już wyjechała. Oczywiście przez Miasto. Zaliczając Centrum Chałtury (przypominam, 5 milionów odwiedzających rocznie!) oraz lodowisko na rynku.
Jak Państwo pewnie zauważyli, jeździ się trochę po świecie. Widziałem parę open lodowisk, ale takiego ohydka jak u nasz, nigdy. W centrum rynku na prawie magdeburskim budy, sprężarki, toytoy-ki i walające się smreki. Urocze. Pośród tego ratusz. A w nim salony poezji. Byłem w niedzielę. Krakówek śpiewał Leonarda Cohena. Dwie oktawy wyżej, ale i tak very romantico. Po czem wylazłem przed ww.ratusz i zimny prysznic. Choć tryskające peniski jeszcze nie działają.
Tem sposobem dotarliśmy do rzeczy najważniejszej o tej porze. Hokej na lodzie. Wszędy czas play offów. No i to na co hokejowe tygryski rok czekają. Podsumowanie sezonu red. Leśniowskiego. Jak zawsze perełka. No i jak zwykle się nie zgadzam. Red. Stefan za przyczynę kryzysu uważa nieudolnych działaczy. Pudło, Stefanie. Jakby nie oni to nawet tego ostatniego miejsca byśmy nie mieli.
Od czasów Wojasa nikt się nie kwapi by tradycję ciągnąć. Więc robią to kibice. Wiem, bo sam zarządzałem 4 lata. Straciłem resztkę włosów dla tych marnego brązu. Bo, Stefanie, jak mawiał pewien senator z pisu, do próżnego i Salomon nie naleje. Co dopiero kibic. Nawet przekrętów nie da się robić. Z tego ostatniego stwierdzenia wyłączam oczywiście Zdzisia i Natalkę. Ci potrafili sobie z próżnego odlać. Ale to żadni kibice. To poważni działacze PZHL. I tam kontynuują swoje kariery. A my tu znów sami.
Żeby nie było ci Stefanie przykro, to z jednym się zgadzam. Piszesz, że jak ktoś wierzy politykom to sam sobie jest winien. Tuś mi brat. Ale jak nie wierzyć. Obiecują przy byle okazji. A właściwie przy jednej, tzn. okazji wyborów. Paluchówna, Gutek i inni wiedzą w ów czas, gdzie stadion. A kandydaci na burmistrzów? Ha! Jeden od 10 lat buduje pałac lodowy. Inny, noszący zresztą zabytkowe hokejowe nazwisko Tokarz, obiecał ligę mistrzów. Ma teraz przewagę w radzie i mógłby co zrobić. No, ale zdaje się cele swe już osiągnął.
Na okazję ww. ligi mam perełkę, którą dedykuję mojemu ulubionemu radnemu Tadziowi Morawie. Owóż, drogi Tadziu, byłem kilka dni temu na play off?ach z udziałem najlepszej polskiej drużyny, grającej w lidze czeskiej. Ocelarze Trzyniec z Zaolzia. Cudem nabyty bilet posadził mnie obok prawdziwego kibola. Nie miał czeskiej płetwy, ale miał wszystko inne. Przemyconą śliwowicę przepijał radegastem. Szybko złapaliśmy flow. Opowiedział o meczu Ocelarzy z Unią Oświęcim w LM. Kilka miesięcy temu. Zaczęto od hymnów. Czeski, choć piękny, tak ino, ino. A polski? Słychać było po drugiej stronie Olzy.
Wszak to Polska! Z tym, że zajumana przez Masaryka, w czasie jak my broniliśmy Europy przed Trockim i Leninem. 105 lat, Tadziu. Prawie jak zabory. A duch nie zginął. Dobrze, że wtedy nie było jakiegoś Trampka, któren tłumaczyłby Piłsudskiemu, że Lenin to dobry człowiek.
I jeszcze opowiedział mi inną historyjkę. Jakiś czas temu, działacze PZHL rządni sukcesu, wypożyczyli z Trzyńca kilku juniorów na turniej w Janowie. Uznając, słusznie, że to Polacy. No i tych kilku rozniosło zawody. Po turnieju wrócili za rzekę i sukces szlag trafił.
Kończąc przypomnę jeszcze, że właśnie co spotkali się w Chicago kibice tym razem Podhala, radząc co robić. Nie liczę na wiele, bo tych spotkań w przeszłości już kilka było. Ale może tym razem. Spotkanie prowadził były burmistrz Miasta, a wcześniej trener Podhala i kadry narodowej Czesiek Borowicz. W mojej opinii najlepszy burmistrz po 89, ale długo nie porządził. Jego styl bardziej nadaje się na prezydenta USA (nie mylić z obecnym) niż na lidera pipidówki. Ale jednej rzeczy nie zapomnę. Rok 96. Spektakl na rynku. Najwspanialszy art w Mieście za te blisko 700 lat. Dzisiaj tam budy i toytoy-ie. Zamiast Orkana pańcia liże loda. Ale to materiał na osobny temat.
p.s.
To 149. felieton. Razem z poprzednimi prawie tyle co salonów poezji w ratuszu. Następny, rocznicowy, zadedykuję red. Rayskiemu Pawlikowi, któren domagał się opowieści o moich potyczkach z izbą lekarską. A ja właśnie odpaliłem pocisk rozpoczynający trzecią batalię. Tytuł felietoniska (bo to długie będzie): "Jak rozpętałem trzecią wojnę z izbą lekarską". A tymczasem jeno krótki paralimeryczek co mi przyszedł do głowy po wyjściu z Cohena:
*
Obok sprężarek, bud i toy toy-i
Na rynku stary ratusz stoi
A w tym ratuszu
Miłą dla uszu
Artysta gitarę stroi
Maciej Jachymiak
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas