To nie była standardowa ścieżka przydziału lokalu. Kobieta, która w 2016 roku uciekała z domu przed przemocą, zamieszkała z dziećmi w mieszkaniu służbowym w Zakopiańskim Centrum Edukacji. Jak mówi naczelnik wydziału Oświaty Sportu i Spraw Społecznych, była to pomoc poza przepisami, ale konieczna.
- Ktoś o nią zadbał i dano jej mieszkanie służbowe w ZCE. Spisano umowę na 2-3 miesiące, a od stycznia 2017 roku na 5 lat - tłumaczy Barbara Wilczyńska. - Pani sobie poradziła w życiu. Odchowała dzieci - informuje naczelnik sugerując, że pora, żeby pani spróbowała ?stanąć na nogi".
W 2020 i 2021 roku umowę przedłużono jeszcze na rok. Mimo to kobieta pozostała w lokalu. W 2025 roku gmina formalnie nie podpisała z nią żadnej nowej umowy, co skutkuje naliczaniem podwójnego czynszu. Jak twierdzą urzędnicy - kobieta nie złożyła wcześniej żadnego wniosku o mieszkanie komunalne.
- Złożyła go dopiero w tym roku, kiedy dowiedziała się, że nie będzie mogła już mieszkać w lokalu służbowym. Teraz zostanie ujęta na liście dopiero na 2026 rok - dodaje Wilczyńska.
Sama zainteresowana ma na ten temat inne zdanie. - Chcą mnie wyrzucić, bo ma być tam żłobek, ale żłobek budują w innym miejscu - mówi mieszkanka.
Zgodnie z planem, część ZCE, w której znajduje się lokal, miała zostać zabezpieczona pod przyszły żłobek, jednak - jak stwierdza sam burmistrz - inwestycja realizowana jest w innej lokalizacji.
Sprawa wypłynęła podczas posiedzenia Komisji Rodziny i Spraw Społecznych Rady Miasta. Emocjonalnie wypowiedział się radny Józef Figiel. - Będziecie działać przeciwko mieszkańcom? Jestem mocno wkurzony. Panią wyrzucają z mieszkania. Naliczają jej podwójnie czynsz, bo nie ma umowy - grzmiał radny Figiel. - Przez 13 lat nie było uchwały antyprzemocowej. Jest uchwała, a ofiarę przemocy wyrzuca się z mieszkania. Alimentów dalej nie płaci mąż. Czy to nie jest przemoc?
Radny przypomniał, że kobieta uciekła 9 lat temu i samotnie wychowała siedmioro dzieci.
- Ile mieszkań stoi pustych? Poruszałem ten temat. Nie porządkujecie nic, tylko bałaganicie jeszcze bardziej - dodał Józef Figiel.
W tej samej komisji radny Stanisław Karp przyznał, że sytuacja lokalowa miasta jest trudna. - Budynki niewykorzystywane popadły w degradację. Ich stan zagraża życiu i zdrowiu - mówił radny.
Miasto nie dysponuje wystarczającą liczbą lokali komunalnych. Obecnie na przydział mieszkania czeka ok. 70 rodzin, a najdłużej oczekujący wpisani zostali na listę już w 2008 roku. Tymczasem część zasobu mieszkaniowego wystawiana jest na sprzedaż.
- Co roku wnioskuję, żeby przeznaczyć 0,5 mln zł na utrzymanie budynków komunalnych. A daje się 60 tys. zł - komentował Figiel. - Mieszkania się sprzedaje, a my nie mamy gdzie ulokować ludzi - dodaje.
Miasto nie potwierdza, by kobieta miała zostać "wyrzucona" z mieszkania, ale nie przewiduje dla niej przedłużenia pobytu w lokalu służbowym. Wciąż obowiązujący mechanizm dopuszcza umieszczanie osób w zasobie gminnym wyłącznie na podstawie wniosku mieszkaniowego, a nie decyzji uznaniowej - nawet w przypadkach o charakterze interwencyjnym.
em/r
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas