Fake newsy i straszenie nielegalnymi imigrantami. Burmistrz ucina spekulacje

Poproszony przez nas dziś rano o ustosunkowanie się do sprawy, burmistrz przypomniał, że samorząd nie ma takich planów. Jednak odezwa, pod którą zbierane były podpisy między innymi przed rabczańskimi kościołami, podaje nawet konkretną liczbę - 2 tys. imigrantów, którzy mieliby być rozmieszczani w prywatnych pensjonatach.

- Nie mam pewności czy ktoś nie przyjmie, jednak zwrócę się z pytaniem do Urzędu Wojewódzkiego - zaznaczał w rozmowie z nami Leszek Świder.

Wkrótce potem na stronie internetowej urzędu pojawiła się oficjalna odezwa burmistrza do mieszkańców:

"Szanowni Mieszkańcy Gminy Rabka-Zdrój,

W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomej relokacji imigrantów na teren naszej gminy. Doniesienia te wywołały niepokój wśród mieszkańców, dlatego czuję się w obowiązku odnieść się do sprawy w sposób jednoznaczny.

Z całą stanowczością i pełną odpowiedzialnością oświadczam, że nie podejmowałem, nie podejmuję i nie zamierzam podejmować żadnych działań zmierzających do przyjęcia imigrantów ani do tworzenia jakichkolwiek lokali umożliwiających ich osiedlenie się w Rabce-Zdroju.

Bezpieczeństwo, spokój i dobro mieszkańców Gminy Rabka-Zdrój są moim nadrzędnym priorytetem. Jako samorząd działamy w sposób transparentny, zgodny z obowiązującym prawem, dbając o harmonijny rozwój naszej wspólnoty lokalnej.

W celu rozwiania wszelkich wątpliwości, skierowałem oficjalne pismo do Wojewody Małopolskiego z prośbą o udzielenie informacji w przedmiotowej sprawie.

Proszę Państwa o rozwagę i nieuleganie niepotwierdzonym doniesieniom. O wszelkich istotnych sprawach dotyczących naszej gminy będę informował na bieżąco" - czytamy na stronie rabka.pl

Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się także do rzeczniczki prasowej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, Joanny Paździo. Zapytaliśmy czy to prawda, że do Rabki mieliby być relokowani imigranci, jak wyglądają procedury w tej sprawie i czy jest możliwość, by prywatny przedsiębiorca mógł sprowadzać do siebie imigrantów bez wiedzy urzędu miasta.

Na odpowiedzi wciąż czekamy.

Józef Figura