Burmistrz o budowie nowej targowicy: "to była słuszna decyzja"

W tegorocznym budżecie miasta na budowę drogi przeznaczono 2 mln zł. Pracy przy budowie targowicy idą zgodnie z harmonogramem. Główną bolączką inwestorów był brak dojazdu. Teraz to się ma zmienić.

Inwestycję spółki Nowa Targowica burmistrz określa jako "powstającą z dużym rozmachem". - Teren jest uporządkowany, powstają miejsca parkingowe i przede wszystkim ciekawe, atrakcyjne budynki, które - liczę na to - przyciągną i handlujących i kupujących, którzy będą chętniej zaglądać do Nowego Targu na tradycyjne jarmarki. Bo one nie znikną z naszego Miasta, ale przybiorą bardziej atrakcyjną formę. Jarmarki w dotychczasowej formie i wyglądzie niestety straciły na swojej atrakcyjności - mówi Grzegorz Watycha.

Władze miasta liczą, iż z nowego miejsca targowego będą korzystać nie tylko klienci przyjeżdżający zza południowej granicy, ale że i "turyści którzy licznie przejeżdżają przez nasze Miasto również będą zaglądać na jarmark chętniej i tutaj robić zakupy. A forma czyli atrakcyjność brył, które powstają i samego placu, który będzie czysty, utwardzony z szaletami i gastronomią będzie stanowić magnes dla turystów".

Na pytanie czy jest zwolennikiem przeniesienia targowicy, burmistrz odpowiada, że ma pewne obawy, czy zmiana lokalizacji nie odbije się niekorzystnie na handlu i czy kupujący zaakceptują nowe miejsce. I dodaje: - Jednak jak patrzę na to miejsce, np. z perspektywy skarpy, z ul. Polnej - to widzę, że pomysł inwestorów jest bardzo ciekawy i na pewno takiego ładnego miejsca brakowało w Nowym Targu. Przekonuję się coraz bardziej, że była to słuszna decyzja żeby pozwolić inwestorom budować nową targowicą. Bo są zdeterminowani, mają pomysł jak rozwinąć to miejsce, jak przedłużyć handel o dodatkowe dni w tygodniu, bo teraz handel odbywa się w czwartki i soboty, a nowa formuła może być sporą atrakcją.

Radio Alex, s/ zdj. Krzysztof Garbacz