Dziwne wyjaśnienia burmistrza Doruli ws. opłaty miejscowej

• Zakopane nielegalnie pobiera opłatę za czyste powietrze

Sąd administracyjny, po skardze jednego z turystów uznał, że Zakopane nie ma prawa pobierać opłaty. Jako główny argument padła kwestia stanu powietrza pod Tatrami w dniu podejmowania uchwały, czyli w roku 2008. Według sądu, to właśnie wtedy Zakopane nie spełniało jednego z trzech podstawowych warunków, które umożliwiałyby pobieranie tej opłaty, czyli dobrej jakości powietrza. A to powoduje, że uchwała jest nieważna. Radni, podejmując uchwałę, nie mieli również żadnego pisemnego potwierdzenia jakości powietrza w Zakopanem, nie dochowali więc należytej staranności.

Jednocześnie sąd zwrócił uwagę na fakt, że uchwała w rażący sposób narusza również obecnie obowiązujące prawo, bowiem stan powietrza od tamtego czasu w żaden zauważalny sposób się nie poprawił.

Burmistrz Leszek Dorula wniósł o oddalenie skargi między innymi ze względu na jej bezzasadność. Według niego, Zakopane spełnia warunki krajobrazowe i umożliwiające pobyt osób w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych, które dają podstawę do pobierania opłaty.

Według burmistrza Doruli, dzięki działaniom proekologicznym miasta, w Zakopanem obserwuje się znaczącą poprawę jakości powietrza. Przekroczenia norm w Zakopanem, o których od lat alarmują ekolodzy, są zaś wynikiem błędnych pomiarów. Burmistrz dowodził, że stacja pomiarowa położona na Równi Krupowej zlokalizowana została nieprawidłowo w ścisłym centrum miasta, w bliskiej odległości od głównego ciągu komunikacyjnego, co zniekształca rzeczywisty obraz jakości powietrza w Zakopanem.

Sąd nie podzielił jednak tej opinii. W uzasadnieniu czytamy, że pomiary wykonane zostały zgodnie ze wskazaną przez ustawodawcę metodologią. Lokalizacja punktów pomiarowych zgodna zaś jest z wytycznymi Ministra Środowiska.

rk-w/