Regulamin widniejący przy wejściu do skate parku w Zakopanem dokładnie określa, kto i na jakich urządzeniach może korzystać z tego miejsca. W regulaminie ujęte zostały rowery typu BMX, rolki i deskorolki. Nie ma jednak wpisanych sportowych hulajnóg, na których młodzież również jeździ w tym miejscu. W sprawie interweniowała już Straż Miejska. - Był jednorazowy taki przypadek - przyznaje Marek Trzaskoś, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem. - Przeczytaliśmy tej osobie regulamin i została ona pouczona, że nie może tu jeździć - dodaje.
Młodzież liczy, że Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zarządza tym miejscem zmieni regulamin tak, aby posiadacze hulajnóg również mogli korzystać ze skate parku. Okazuje się jednak, że zmiana regulaminu nie będzie taka łatwa. - Zmiana wymaga podjęcia uchwały przez radę - mówi Leszek Behounek, dyrektor MOSiR w Zakopanem.
Zmiana regulaminu zdaniem Behouneka nie jest jednak konieczna. - Jeżeli coś nie jest w regulaminie wyraźnie zabronione, to znaczy, że można z tego korzystać - zaznacza dyrektor MOSiR. - Sportowe hulajnogi, to sprzęt przystosowany do tego typu jazdy. Jak teraz zmienimy regulamin, a za chwilę pojawi się coś nowego, to znowu będziemy musieli zmieniać - dodaje. Dyrektor zaznacza, że skate park powstał aby zachęcić dzieci i młodzież do aktywnego spędzania czasu i będzie rozmawiał z komendantem Straży Miejskiej na temat interpretacji regulaminu.
Sami użytkownicy zakopiańskiego skate parku przyznają, że pomiędzy sobą świetnie się dogadują niezależnie od tego kto na czym jeździ. Problemem są jednak osoby, które skate park chcą wykorzystywać niezgodnie z jego przeznaczeniem. - Często jest, że jakieś dzieci biegają tu lub grają w piłkę. Wtedy robi się niebezpiecznie. Rodzice tych dzieci krzyczą na nas, żebyśmy nie jeździli i uważali na nie - mówi Krystian z Zakopanego, który jeździ na sportowej hulajnodze.
Problematyczne w zakopiańskim Parku Miejskim im. Józefa Piłsudskiego nie są tylko hulajnogi, ale cała strefa rozrywki. Okolicznym mieszkańcom przeszkadzają odgłosy urządzeń, a także śmiechy i krzyki bawiących się dzieci. Sfrustrowani mieszkańcy dzwonili do Straży Miejskiej prosząc o pomoc. - Staramy się tłumaczyć i załagodzić całą sytuację - mówi komendant Marek Trzaskoś potwierdzając te interwencje. Mieszkańcy terenów przyległych do parku przyzwyczajeni byli do ciszy, która panowała tu wcześniej. Teraz muszą przywyknąć do bardziej hałaśliwego sąsiedztwa.
ms/ zdjęcia Marcin Szkodziński
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas