Smarduch idzie po władzę i stawia na turystykę (zdjęcia)

Smarduch w gminie Nowy Targ rządzi od 1990 roku. To najdłużej urzędujący wójt na Podhalu. I właśnie jego wieloletnie doświadczenie na tym stanowisku, podkreślał na konwencji jego zastępca Marcin Kolasa, jest największym atutem kandydata. - A osiągnięcia jego, jako wójta, rozwój gminy przez te lata, to jak się zmieniła, to dowód na to, że się sprawdził - przekonywał. - Wójt nadal ma pasję i energię do działania. A przy tym doświadczenie, którego nie mają kontrkandydaci.

Jan Smarduch dziękował kandydatom za dotychczasową pracę przy kampanii i prosił o więcej. Sam odwiedził kilka wsi, w których chodził po domach i osobiście przekonywał mieszkańców, żeby oddali na niego głos. Do tego samego zachęcał kandydatów na radnych.

- Wójt i jego zespół to połączenie młodości z doświadczeniem. To są ludzie znani w swoich środowiskach, czegoś już dokonali. To nie są osoby nieznane i znikąd - mówił Kolasa o kandydatach. Samorządność Wiejska liczy, że wygra nie tylko wybory na wójta, ale też zdobędzie większość w Radzie Gminy Nowy Targ.

Do najważniejszych planów w tej kadencji zaliczono rozwój turystyki. Budowa Centrum Narciarstwa Biegowego w Klikuszowej, ścieżka rowerowa z Pyzówki do Klikuszowej, Park Archeologiczny w Obłazowej - to inwestycje, które już się rozpoczęły lub się rozpoczynają. - Turystyka to szansa dla mieszkańców - przekonywał Marcin Kolasa. - Na Podhalu są turyści, trzeba tylko stworzyć takie atrakcje, które ich do nas przyciągną. A te atrakcje ich przyciągną. Chcemy, żeby nasi mieszkańcy nie wyjeżdżali stąd zarobkowo, żeby rodziny były razem i tu znajdowali pracę lub zakładali działalność.

Na wsparcie samorządu mogą liczyć też inwestycje prywatne powstające na terenie gminy, takie jak Brama w Gorce na granicy Waksmunda i Nowego Targu czy stacja narciarska w Łopusznej.

- W odróżnieniu od kontrkandydatów mamy konkrety, to nie są ogólniki - podkreślał Kolasa.

Z Samorządnością Wiejską rywalizuje komitet Podhalanie, którego kandydatem na wójta jest Łukasz Gromada.

r/ zdj. Robert Miśkowiec