Odwodnienie wykonane przez Zakopane trzy lata temu daje się we znaki zwłaszcza w trakcie intensywnych opadów. Drenaż zrobiony po licznych interwencjach zakopiańskiego radnego Jacka Kalaty, mieszkańca Furmanowej, kończy się przed terenem gminy Poronin. Nadmiar wody wypływa z betonowych kręgów wprost na pola i niszczy szutrową drogę, którą wykonała niedawno gmina Poronin. Zalewa też działki i kilka gospodarstw. Jedynym rozwiązaniem jest dokończenie odwodnienia na odcinku biegnącym już przez Poronin. Woda znalazłaby swoje ujście w potoku Bystre.
- Rozmawiałam już w tej sprawie z burmistrzem Leszkiem Dorulą – mówi Anita Żegleń, wójt Poronina. – Chcemy wspólnie ten problem rozwiązać. Był już nawet projekt porozumienia, ale nie przystaliśmy na proponowany nam podział w finansowaniu inwestycji. Nie odpowiada nam podział kosztów po połowie.
Jak dodaje Jan Majerczyk, kierownik referatu gospodarki przestrzennej, geodezji i ochrony środowiska Urzędu Gminy w Poroninie, obecnie jest już gotowa wstępna koncepcja. Potrzebny będzie jeszcze projekt. Na razie w rozmowach jest pat.
- Ta woda, która jest dla nas problemem pochodzi z terenu miasta Zakopane – mówi kierownik Majerczyk. – Zalewa jednak nasz teren. Najlepszym rozwiązaniem było skanalizowanie w całości odpływu z Furmanowej.
Władze obu samorządów zamierzają kontynuować rozmowy w sprawie wspólnego porozumienia.
Józef Słowik, zdj. archiwum Urzędu Gminy w Poroninie