W artykule pt. "Zaśmiecone Jezioro Czorsztyńskie" pokazaliśmy zdjęcia, przesłane przez czytelnika, zaśmieconych brzegów zalewu. W liście do redakcji czytelnik skrytykował fakt, że władze zapory nic z problemem nie robią. Po artykule otrzymaliśmy odpowiedź z ZEW, w której dyrektor ds. Utrzymania i Organizacji tłumaczy, że spółka podejmuje wiele działań na rzecz utrzymania czystości na terenie jeziora. Fakt pozostaje jednak faktem - śmieci, co pokazują zdjęcia - to ogromny problem zalewu i dotychczasowe działania nie są na tyle skuteczne, żeby rozwiązywały problem. Zdaniem dyrektora Janusza Kubasiaka, pozostaje apelować "do tej mniejszości społeczeństwa, która podrzuca śmieci i odpady do koryt rzek i potoków, rowów i lasów , aby zaprzestały tego procederu".
ZEW wyjaśnia, że nie jest wytwórcą żadnych śmieci lub odpadów, które zostały opisane w artykule. "Odpady te niemal w całości przypłynęły ze zlewni Dunajca i Białki, reszta została przyniesiona przez osoby trzecie, w tym niestety również niektórych turystów i wędkarzy korzystających z jeziora. Zdarzają się też jednorazowe podrzucenia większej ilości odpadów przez nieznanych sprawców. Takie przypadki zgłaszane są na policję".
Spółka zaznacza, że mimo to nie uchyla się w jakikolwiek sposób od dbałości o czaszę zbiornika wręcz przeciwnie. "Co roku staraniem i na koszt ZEW Niedzica S.A. zbierane są ogromne ilości przypływających i podrzucanych odpadów, jest to rząd często kilkuset metrów sześciennych odpadów – mamy na dowód tego (do wglądu) kwity i faktury przekazania odpadów, rachunki i faktury od firm sprzątających czaszę na nasze zlecenie".
Dyrektor Kubasiak przypomina, że ostatni proces gruntownego wysprzątania czaszy zbiornika Czorsztyn został zakończony jesienią 2020r. i czasza generalnie była wolna od zanieczyszczeń – stan ten utrzymywał się praktycznie do końca drugiej dekady maja 2021r. "W dniach 18- 20 maja nastąpił skutkiem intensywnych opadów gwałtowny wzrost poziomów przepływów podhalańskich rzek oraz potoków. Łączny dopływ do zbiornika wyniósł ok. 250 m3/s ( dopływ średnioroczny dla porównania wynosi ok. 20 m3/s). Gwałtowny wzrost przepływów spowodował „wyczyszczenie” koryt tychże rzek i potoków z zalegających tam śmieci oraz odpadów i ich jednorazowe wniesienie (śmieci i odpadów) w ogromnej ilości na teren czaszy (zapewne jest to znowu kilkaset m3), dodatkowo rozsianych po blisko 30 km linii brzegowej zbiornika" - wyjaśnia.
"Oczywiście nasz zakład przystąpił (niezależnie od Państwa artykułu) również w tym roku do ponownego oczyszczenia zbiornika, jednak trzeba dać ZEW Niedzica S.A. trochę czasu na „ogarnięcie” ok. 30 km linii brzegowej. Ani ZEW Niedzica S.A., ani kooperujące z nami firmy nie dysponują ( w dzisiejszych czasach) wolnymi rezerwami ludzkimi, aby problem „załatwić” w kilka dni ( tym bardziej, że nadal stan zbiornika jest bardzo wysoki co utrudnia, a na pewnych odcinkach uniemożliwia skuteczną akcję). Szacujemy , że prace będą prowadzone systematycznie przez kilka tygodni" - mówi Janusz Kubasiak.
Dodatkowy komentarz i wyjaśnienia:
1. Nie jest też prawdą, że całość terenu rozumianego jako czasza zbiornika należy do ZEW Niedzica S.A. – np.: wyodrębnione ewidencyjnie odcinki starych koryt rzek i potoków w tym również poniżej maksymalnego poziomu zbiornika ( w tym koryto Dunajca i Białki) zgodnie z Ustawą Prawo Wodne znajdują się w zarządzie Wód Polskich).
2. Dodatkowo czaszę sprzątają w ramach wolnych mocy przerobowych pracownicy ZEW Niedzica S.A.. W okresie przed pandemią ZEW Niedzica S.A. sponsorował szkoły podstawowe i ponadpodstawowe , które w zamian brały udział w organizowanych akcjach sprzątania świata. Z uwagi na pandemię ta forma działalności jest czasowo zawieszona.
3. W Państwa artykule zostaliśmy napiętnowani dosłownie natychmiast po wpłynięciu tych śmieci w czaszę (wcześniej przez ostatni rok zalegały w zakamarkach rzek i potoków Podhala, Spisza i Orawy, gdzie były podrzucane przez nieuczciwych obywateli i nikomu to jakoś nie przeszkadzało i nie było piętnowane).
4. W tej sytuacji ZEW Niedzica S.A. jako jedynej instytucji prowadzącej w tym zakresie i na tym terenie systematycznie działania ( za które nigdy nie oczekiwaliśmy ani wyróżnień, ani podziękowań) jest szczególnie przykro , że w artykule (skutkiem zapewne braku świadomości opisanych wyżej faktów) zostaliśmy pośrednio upomniani w tej sprawie na co w naszym odczuciu nie zasłużyliśmy. Rozumiemy, że Portal Podhale 24 kieruje się troską o środowisko (czyli de facto jesteśmy sojusznikami w tej dziedzinie), jednakże dobrze jest zasięgnąć wyjaśnień drugiej strony nawet w sprawach, które na pozór wydają się oczywiste. Dzięki temu można uniknąć skrzywdzenia kogoś kto w rzeczywistości jest naszym „sojusznikiem”.
5. Osobnym tematem jest utrzymanie porządku Pod Hubą czyli w miejscu ulubionym przez wędkarzy (tutaj sporą część terenu stanowią tereny w Zarządzie Wód Polskich, a więc nie znajdujących się w posiadaniu ZEW Niedzica S.A.). Wielokrotnie apelowaliśmy do wędkarzy o zachowanie porządku na tym terenie i spotykało się to nawet z pozytywną reakcją i zapewnieniami, że czystość i porządek na tym terenie będzie utrzymywana przez członków związku wędkarskiego. Dotyczy to nie tylko sprzątania po sobie ale i zabierania tych śmieci – w myśl zasady obowiązującej w turystyce na łonie przyrody , że „swoje śmieci zabieramy ze sobą”. Niestety z realizacją bywało różnie - oczywiście wielokrotnie zdesperowani brakiem działań wędkarzy w tym zakresie sprzątaliśmy ten teren zabierając z tego terenu „ własne śmieci” turystów, czyli w przypadku tego terenu z reguły wędkarzy. Niestety zazwyczaj przynosi to skutek odwrotny tzn. im więcej i im częściej odbywało się sprzątane i były zabierane śmieci, tym więcej było podrzucanych odpadów obcych pochodzących od osób trzecich.
Oczywiście są też pozytywne przykłady wzorowej współpracy na linii ZEW Niedzica S.A. - Wędkarze np. wspólna akcje odcinkowego sprzątania brzegu w Zatoce Kosarzyska ( w roku bieżącym) i Zatoce Falsztyńskiej (lata poprzednie), która miały miejsce przy udziale Panów Wędkarzy operujących w tamtym rejonie.
Na koniec pozostaje tylko zaapelować do osób należących do tej mniejszości społeczeństwa, która „podrzuca” śmieci i odpady do koryt rzek i potoków, rowów i lasów , aby zaprzestały tego procederu oraz do zdecydowanej większości społeczeństwa dbającej o środowisko, aby w przypadku zauważenia takich przypadków reagować - kończy Janusz Kubasiak.
oprac. r/ zdj. Czytelnik
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas