- Jak się mieszkańcy zdecydują się skorzystać z tej puli pomocy i zakupić drewno od Lasów Państwowych to będą to mogli zrobić. Jak uznają, że mają swoje, albo z lasów prywatnych - i nie potrzebują naszego, to będą mogli te środki wykorzystać w innym celu. Chodzi o to, by nie komplikować nikomu sytuacji - dodał.
Do Nowej Białej przyjechali także p.o. Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych Józef Kubica z Warszawy, Tadeusz Dragon - dyr. Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, a także Roman Latoń z Nadleśnictwa Nowy Targi Olaf Dobrowolski z Nadleśnictwa Krościenko.
Przyznane 100 tysięcy zł podzielone zostanie na 25 rodzin, co daje kwotę 4 tysięcy na rodzinę.
- My leśnicy jako grupa zawodowa jesteśmy czuli na tragedie, bo dotyczy naszego środowiska wiejskiego. Zdaję sobie sprawę, że ta kwota to kropla w morzu potrzeb. Nie jest ona wygórowana, ale my pomagamy w całej Polsce. To symbol solidarności i pomocy w tej wielkiej tragedii - tłumaczył Józef Kubica.
Jak powiedziano - "nie rozróżniamy wielkości szkód jakie rodziny poniosły, chcemy włączyć się w pomoc dla mieszkańców".
Pieniądze zostaną przelane na konto OSP w Nowej Białej i z tego konta mieszkańcy będą mogli otrzymać pomoc w formie gotówkowej lub przelewu.
- Lasy Państwowe to drewno przygotują i każdy zainteresowany będzie się kontaktował z leśniczym, który mu pokaże jakie drzewa są dostępne, będzie mógł wybrać - tłumaczono.
- Chciałem podziękować przede wszystkim strażakom - ochotnikom i z PSP oraz wszystkim, którzy byli zaangażowani w uprzątniecie tego terenu, bo obraz tego terenu w niedzielny poranek był tragiczny. odkąd jestem w Straży Pożarnej, a jestem od 1994 toku - to takiej akcji i takiego pożaru nie widziałem. Może to być porównywalne z powodzią z 97 roku - skomentował Edward Siarka.
s/ zdj. Piotr Korczak