+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Podana wczoraj przez Telewizje Republika informacja, że Edward Siarka zasłabł krótko po nałożeniu na niego kary przez marszałka Sejmu okazała się nieprawdziwa. Sam parlamentarzysta podkreśla, że nie było go nawet wtedy na sali sejmowej.
Jak poinformowała telewizja Republika - poseł Prawa I Sprawiedliwości Edward Siarka przeszedł zabieg po udarze.
FELIETON. "Kolega Eduardo, lider Grupy Politycznej Raba Ważna, w parlamencie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, zarecytował wiersz komunistycznego poety Władka B. I potem się człowieku dziwisz, że nazywają pisiaków komunistami z krzyżem w zębach!" - pisze w kolejnym felietonie Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
Marszałek Szymon Hołownia poinformował, że poseł z naszego regionu Edward Siarka został ukarany przez prezydium Sejmu maksymalną karą wynoszącą 20 tysięcy złotych za słowa "Kula w łeb", skierowane pod adresem premiera Donalda Tuska. Prezydium zdecydowało też o skierowaniu wniosku w tej sprawie do prokuratury.
Podczas dzisiejszego posiedzenia sejmu, który rozpatrywał wniosek o wyrażenie zgody na zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobry 30-dniowego aresztu, podhalański poseł Edward Siarka krzyknął: "Kula w łeb". Słowa te skierował wobec Donalda Tuska.
RABA WYŻNA. Tylko jeden głos sprzeciwu pojawił się w głosowaniach nad składem Kapituły Honorowej. Otrzymał go poseł Edward Siarka.
Z udziałem m.in. posłów Anny Paluch, Edwarda Siarki, senatora Jana Hamerskiego, w Spytkowicach odbyło się oficjalne otwarcie nowo wybudowanej hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 3 im. Ojca Świętego Jana Pawła II.
Wczoraj odbyło się oficjalne otwarcie drogi powiatowej Harklowa - Tylmanowa po przebudowie.
Prezydium Sejmu zdecydowało wczoraj o ukaraniu posłów PiS, którzy 7 lutego starli się z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej, podczas próby wprowadzenia do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Był wśród nich poseł Edward Siarka z naszego regionu.
- Nie taki diabeł straszny, jak go malują – przekonuje lokalny przedsiębiorca Artur Bocianowski, który w Rabie Wyżnej chce zbudować, wzbudzającą obawy wśród mieszkańców, biogazownię rolniczą. - Dlaczego, gdy ktoś prowadzi legalną i korzystną dla otoczenia inwestycję, spotyka się z hejtem, jak ja? – pyta i deklaruje, że nie ustąpi: - Dlaczego mielibyśmy się wycofywać? Kto mi zwróci zainwestowane pieniądze?