Projekt autorstwa Kuby Zwijacza i Ryszarda Paprockiego jest unikalny, zdaniem twórców w Europie jest niewiele podobnych. Zakładano wykonanie muralu w ciągu dwóch-trzech tygodni; prace trwały dwa miesiące! Ale przy wsparciu kierownictwa MCSiR, dzięki pracy od świtu do późnej nocy, zdążyli na czas. To zasługa zespołu artystów: Poli Suchodolskiej, Bartosza Głowackiego, Wiktora Paprockiego , którzy z benedyktyńską cierpliwością, za pomocą pędzelków nanosili na surową ścianę bezimienne sylwetki hokeistów, pokrywając je barwami klubowymi Jubilata, z nieodłączną „Szarotką” w roli głównej.
Dyrektor MCSiR Krzysztof Łapsa oznajmił, że ich dzieło będzie zabezpieczone przed działaniem warunków atmosferycznych (i wandali także!) specjalną powłoką i stale monitorowane. Projekt nie był tani, lecz na jego realizację zrzuciło się dwudziestu sponsorów, którym podczas ceremonii odsłonięcia muralu podziękowano ciepłymi brawami. Bo mimo dokuczliwego deszczu, atmosfera oficjalnego otwarcia była rodzinna, bez zadęcia. W tej autentycznie hokejowej rodzinie wszyscy się znają; bo to małe miasto, ale klub wielki.
Jacek Sowa