Wójt Raby Wyżnej przyłapany na parkowaniu w miejscu dla niepełnosprawnych

Zdjęcie wykonane zostało na parkingu przez Urzędem Gminy. Samochód, vw bora należy do wójta Andrzeja Dziwisza. - Wójt gminy Raba Wyżna parkuje na miejscu dla inwalidów, dlaczego? Dużo miejsc parkingowych jest wolnych, są nawet miejsca "UG" Urząd Gminy, specjalnie dla pracowników. Jakieś specjalne przywileje, nie wydaje mi się. Dlaczego policja tego nie widzi? Widzą tylko deptanie trawnika - napisał poirytowany mieszkaniec.

Jak się tłumaczy z tego wójt Dziwisz? Wójt potwierdza, że to jego prywatny samochód i że rzeczywiście stanął na miejscu dla niepełnosprawnych. - Ze względu na sprawowaną przez mnie funkcję interesuję się losem mieszkańców Gminy, szczególnie osób niepełnosprawnych - podkreśla na wstępie. I dalej tłumaczy: - Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej nie posiada samochodu służbowego,dlatego też służe im pomocą. Chociażby ostatnio odwoziłem jednego z mieszkańców Skawy do Zbyszyc koło Nowego Sącza, chwilowo zatrzymałem się na miejscu wyznaczonym dla niepełnosprawnych na parkingu przy Urzędzie Gminy, gdyż musiałem wziąć potrzebne dokumenty. W okresie października-listopada przebywał w urzędzie na praktyce uczeń z Technikum, który poruszał się na wózku inwalidzkim. W związku z tym zapoznałem go z prowadzonymi inwestycjami na terenie Gminy i również korzystałem z tego parkingu - przyznaje.

- Staram się dbać o mieszkańców niepełnosprawnych z terenu naszej gminy, chociażby poprzez dostosowanie znacznej części obiektów publicznych dla niepełnosprawnych, czy poprzez zakup autobusu do przewozu osób niepełnosprawnych - zapewnia. - Parę dni temu podpisałem w PFRONie umowę na realizację projektu pod nazwą: "Uczeń niepełnosprawny na wsi" na kwotę ok. 100 tys. zł przeznaczoną na zakup pomocy dydaktycznych, książek, sprzętu komputerowego itp dla nich. Oczywiście wyznaczyłem rówznież miejsca postojowe dla niepełnosprawnych i pracowników UG, dlatego też z tego miejsca korzystam tylko w uzasadnionych przypadkach np. takich jak opisałem wyżej. Cieszę się również, że mieszkańcy interesują się losem niepełnosprawnych i dbają o ich miejsce w środowisku lokalnym.

Na koniec wójt dziękuje za umożliwienie mu wyjaśnienia tej sytuacji. Andrzej Dziwisz przyznaje, że korzystał z postoju dla niepełnosprawnych, który sam wyznaczył, ale zapewnia, że działał w stanie wyższej konieczności. Trudno go potępiać. Mimo to, jak każdy przedstawiciel władzy, powinien przestrzegać zasad i przepisów, jak każdy zwykły obywatel, a szczególnie zasad, które sam ustalił. Takie sytuacje kłują w oczy mieszkańców gminy i nie ma im się co dziwić. Każdy z nich, przyłapany przez policję na takim wykroczeniu nie miałby nic na swoją obronę i bez mandatu by się nie obeszło. A gdy wójt tak się zachowuje, nawet mając ku temu uzasadnione podstawy, i w dodatku mandatu nie dostaje, to już się ociera o nadużywanie swojej pozycji. Mimo wszystko.

Robert Miśkowiec

Byłeś świadkiem wypadku, niecodziennej sytuacji, uczestniczyłeś w wydarzeniu, o którym wszyscy powinni się dowiedzieć? Ślij zdjęcia, informacje, pliki głosowe i filmiki na adres kontakt@podhale24.pl i relacjonuj razem z nami najciekawsze wydarzenia na Podhalu.