Radni nie ufają burmistrzowi

Radni nie mieli mocnych zarzutów przeciwko burmistrzowi, ale wytykali mu różne niedociągnięcia i braki. Mimo iż włodarz zapewniał, że w każdej z wymienionych spraw robił co mógł, nie przekonał swoich oponentów.

W dyskusji nad raportem o stanie miasta przewijał się temat braku atrakcyjności miasta, braku spektakularnych, przyciągających turystów inwestycji czy też braku kierunku rozwoju. Leszek Świder tłumaczył, że to rola prywatnych inwestorów, a nie samorządu, żeby budować baseny termalne, wyciągi narciarskie czy koleje gondolowe.

Niektórzy radni bronili burmistrza, doceniając to, że jest człowiekiem zawsze otwartym na rozmowę i nie szuka konfliktów.

- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się, że ten budżet udało się wykonać. Wcale nie był on łatwy. Chcę również podziękować radnym, którzy głosowali za, bo nie robię tego ani dla siebie, ani pustej chwały, ale staram się ten czas w moim życiu poświęcić dla miasta, poświęcam go w całości, i poświęcam kosztem zdrowia i rodziny, ale wiem, że moje dzieci chcą tu zostać i to jest dla mnie największy motor napędowy. Staram się szukać tego, co nas łączy, a nie dzieli i zawsze znaleźć czas, gdy jest jakiś problem i trzeba go rozwiązać. Jest mi przykro, że nie wszystkich państwa przekonałem, ale moje drzwi zawsze są otwarte - powiedział po głosowaniu burmistrz.

r/