- Jest to piękny zawód, wymagający cierpliwości i empatii, serdecznego zbliżenia do pacjenta w najczystszej formie. Poprzez lata w nowotarskim Centrum Zdrowia Psychicznego znalazłam swoje miejsce na ziemi w „Ruczaju” w Zakładzie Aktywizacji Zawodowej, gdzie mogę ułożyć sobie życie i swój świat. Wśród ludzi, którzy podobnie jak ja, mieli w życiu pod górę; bo ludzie są najważniejsi – mówi z przejęciem Sylwia Mensfeld.
Pełne impresji obrazy Sylwii mogą na pierwszy rzut oka wydać się trudne w swym przekazie, jednak kontrastowa intensywność barw i bogactwo kreski epatują formą, w której można domyślać się głębi ludzkiej duszy i myśli, które ją nurtują. Nieco lżejsze w odbiorze czarno-białe rysunki posłużyły jako obrazki do kolorowanek dla dzieci, gdyż zdaniem Autorki świat musi być kolorowy.
W tym kontekście największe wrażenie w swym autentyzmie wywołują fotografie, robione niedawno nabytą lustrzanką. Ale banalne obrazy, uchwycone na zdjęciach, stają się artystyczne poprzez własnoręczne dodanie do nich barwy. Stara zajezdnia autobusowa, zwykły blok mieszkalny, uschłe drzewo czy porzucony w zaroślach fotel nabierają niecodziennego kolorytu; inwencji Autorce można tylko pozazdrościć.
Sylwia Mensfeld w ciągu kilku minionych lat wydała kilka tomików pisanych: biograficzne „Rozważania okołoschizofreniczne”, psychologiczną rozprawkę „Żyletka, piwo i tabletka” czy tomiki wierszy „Pozwólcie żyć śpiewakowi” i „Poprzez ciemną dolinę”.
- Mówię - kochaj, kochaj, bo jesteś człowiekiem i wiem o twojej tęsknocie, choć milczysz, gdy o nią pytam.. - to fragment jednego z jej wierszy. Ale w oczach Sylwii już nie ma ciemnej doliny, błyszczą tam wiosenne promyki; podobno jest zakochana. Może i ona będzie wreszcie szczęśliwa…
Prace Sylwii Mensfeld można obejrzeć i zakupić w nowotarskim „Ruczaju przy ulicy Ludźmierskiej 32, gdzie codziennie od rana trwają zajęcia Zakładu Aktywizacji Zawodowej „Od-Nowa”.
Warto tam zajrzeć!
js/