Prezes TKM Krzysztof Stokłosa bez wahania udostępnił włodarzowi miasta miejsce za kierownicą zabytkowego Buicka, choć na co dzień czyni to niechętnie.
Na parkingu przed Ratuszem pojawiło się kilka unikalnych samochodów, wśród nich dwie największe limuzyny: królewski Jaguar Andrzeja Waksmundzkiego i Chevrolet, amerykański krążownik szos sędziwego Zygfryda Marszałka. Z zabytków obok wspomnianego Buicka uwagę widzów także inny stary amerykański Chrysler.
Niezawodny nestor Klubu, 85-letni Aleksander Topa tradycyjnie dojechał swym o 35 lat młodszym SAAB-em 99L’73, któremu właśnie sprawił nowe opony. Rówieśnik pana Olka, Mieczysław Król tym razem dotarł „starą beczką” Mercedesa W123 z 1978 roku, bo jego Warszawa 203 akurat nie miała ochoty odpalić tego dnia. Ale rekompensatą był jaskrawy furgon Mercedes 207 z pięknie odrestaurowanymi motorowerami: Simsonem i Komarem oraz motocyklem Jawa Ogar na dokładkę.
Były także dwa Żuki z silnikami diesla rodem z Andrychowa, w tym jeden strażacki z rodziny druha z OSP w Zębie, o której napiszemy odrębnie. Oprócz pięknego gołąbkowego Forda Capri były także ładnie utrzymane sedany Mercedesa i Simca 8 oraz czerwony Ford Mustang Marka Scechury, który zgodził się na fotki turystów w jego kabriolecie pod warunkiem …nabycia egzemplarza albumu „Podhalańskich kółek czar”. Chętnych nie zabrakło…
Kolejne spotkanie samochodowych klasyków przed zakopiańskim Urzędem Miasta w piątek 16 sierpnia br. od godz. 17:30.
js/