Wspomnienie Izydora Łuszczka - mistrza Polski w kombinacji klasycznej, więźnia Palace i niemieckich obozów koncentracyjnych - podhale24.pl
Jabłonka
Clear
16°C
Clear
16°C
Clear
17°C
Clear
18°C
Clouds
16°C
Clear
15°C
Kartka z kalendarza
09.06.2025, 17:49 | czytano: 539

Wspomnienie Izydora Łuszczka - mistrza Polski w kombinacji klasycznej, więźnia Palace i niemieckich obozów koncentracyjnych

Poznajcie Izydora Łuszczka. Urodził się 29 marca 1912 roku w Zakopanem. Był rzeźbiarzem. Jako kilkunastoletni chłopak rozpoczął karierę narciarską w klubie „Wisła”. Miał na swoim koncie wiele zwycięstw, w tym tytuł mistrza Polski w kombinacji klasycznej, który zdobył w 1933 roku. Brał również udział w Mistrzostwach Świata w biegu, w skokach i kombinacji klasycznej.

W Zakopanem prowadził warsztat naprawy sprzętu narciarskiego. To właśnie to miejsce w okresie okupacji stało się punktem kontaktowym dla ludzi z całej Polski. Został aresztowany przez Gestapo 23 lutego 1940 roku.

„23 lutego 1940 roku, kiedy jak zwykle o godzinie 10 otworzył swój sklep, weszło za nim do środka dwóch umundurowanych gestapowców, a jeden po cywilnemu.

„Ci kliencie pewnie już sami się obsłużą.” - pomyślał niewesoło. Ubiegłej jesieni aresztowali jego brata, Józefa, przeczuwał więc, że i o niego się upomną w swoim czasie, ale żeby tak niespodziewanie?…

Po upewnieniu się (właściwie zupełnie zbytecznym, ponieważ trzeci osobnik, występujący w charakterze tłumacza, znał Łuszczka dobrze), że mają do czynienia z żądaną osobą, rozkazali mu zamknąć sklep i stanąć spokojnie w kącie. Jeden z gestapowców pilnował właściciela sklepu, a dwaj pozostali rozpoczęli dokładne poszukiwania. Czego szukali w sklepie sportowym?…

Kiedy gruntownie przetrząsnęli wszystkie zakamarki i nie znaleźli niczego, co by ich mogło ucieszyć, oznajmili zachowującemu pozorny spokój Łuszczkowi, że jest aresztowany. Przed sklepem stały już sanki zaprzężone w dwa konie. Klucze od sklepu zabrali właścicielowi, co było równoznaczne z konfiskatą całego sklepu, i przypomnieli, że zostanie zastrzelony w wypadku próby ucieczki.

Uciekać nie miał zamiaru. Wiedział bowiem, że odpowiedziałaby za to głową matka lub ktoś inny z rodziny. Zresztą pocieszał się, że nie znaleźli nic kompromitującego w sklepie i spodziewał się, że w domu też niczego nie znajdą. „Nikt mnie chyba nie sypnął” – myślał, chwytając się przysłowiowej deski ratunku, tej nikłej nadziei.
Ułatwił co prawda wielu osobom ucieczkę z okupowanego kraju, zaopatrując je w nieodzowny sprzęt narciarski i udzielając wskazówek, którędy należy iść. Ot, chociażby w ubiegłym miesiącu przyjechał kolega, sportowiec, niejaki Cieślar, aż z Wisły w województwie katowickim. Chciał również iść na Węgry. Wyposażył go więc w deski, wskazał drogę… Ucieczka, niestety, nie powiodła się i co najgorsze, schwytany na granicy Cieślar, nie wytrzymał tortur podczas śledztwa w gestapo, powiedział, od kogo otrzymał narty. I o to funkcjonariusze z „Palace” przyszli po Łuszczka.”

„Palace. Katownia Podhala.” Po brutalnym śledztwie w Palace trafił na kilka tygodni do więzienia na Nowotarskiej, a następnie Montelupich w Krakowie.

„Za każdym razem gestapowcy bili mnie w straszliwy sposób. Milczałem. Kiedyś zabrano nas około dwudziestu i skutych po dwóch załadowano na ciężarówkę. Esesmani z eskorty ostrzegli, że najmniejsza próba ucieczki, chociażby jednego, spowoduje natychmiastowe rozstrzelanie wszystkich. Przewieźli nas do więzienia na Montelupich w Krakowie, a 20 czerwca 1940 roku transportem kolejowym odesłali do Oświęcimia.”

„Palace. Katownia Podhala.”

Izydor Łuszczek do KL Auschwitz trafił II transportem Polaków 20 czerwca 1940 roku. W transporcie tym znaleźli się również inni więźniowie z Krościenka, Zakopanego, Poronina, Bukowiny, Nowego Targu, Odrowąża, Harklowej, Dzianisza i Chabówki.

„Był to drugi transport więźniów przywiezionych tu, do tej fabryki śmierci. Więźniowie nie zdawali sobie jeszcze wówczas sprawy z okropności, jakie będą przechodzić.

Wkrótce ujrzeliśmy na bramie zwodniczy napis:
„Arbeit macht frei.” Tak hitlerowcy drwili z ludzi, którzy naprawdę wolnymi stawali się wówczas, gdy zabierała ich śmierć – z głodu czy z wycieńczenia, chorób zakaźnych, gdy ginęli rozstrzeliwani masowo lub zagazowani cyklonem.
Tylko nielicznym spośród moich znajomych udało się przetrwać całą tę gehennę i po rozbiciu Niemiec hitlerowskich powrócić na Podhale.”

„Palace. Katownia Podhala.”

Od tamtego czasu Izydor Łuszczek stał się numerem 783. Został przeniesiony w 1944 roku do KL Sachsenhausen. Przeżył piekło niemieckich obozów koncentracyjnych.

Zmarł 5 października 1992 roku i został pochowany na Nowym Cmentarzu w Zakopanem.

Sebastian Śmietana
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
komentarze
0
Kazik18:36, 9 czerwca 2025
Dziękuję za te artykuły.
Cześć Jego pamięci !
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Co, gdzie, kiedy
Nie przegap!
Trwa do 14.06.2025
Nie przegap!
14
06.2025
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Aplikacja mobilna
Obserwuj nas
czerwiec
12
Czwartek
Imieniny:Janiny, Onufrego, Leona
Kliknij po więcej