List. "Głupota czy brak wyobraźni??

Autor ma 100% racji. Bardzo frywolne traktowanie przepisów dotyczących wyprowadzania psów obserwuje się także na ścieżce rowerowej. Dwa typowe zdarzenia: pies wyprowadzany bez smyczy biega chaotycznie przed rowerem wymuszajac zatrzymanie się, pies jest bez kagańca, a ja nie znam ani właściciela ani psa i nie wiem czy np. stracę łydkę, czy zostanę pogryziony, itp. Sytuacje niedopuszczalne, jadnak zdarzają się nagminnie. Od niedawna w związku z tym zaposiadałem gaz pieprzowy na psy choć wolałbym go użyć na ich głupich właścicieli. Pokrewny temat to ujadające psy. Mam wokół domu 5 sąsiadów "psiarzy" i mam naprawdę dosyć ciągłego ujadania ich psów. Jak jeden zacznie to jest taki jazgot że trzeba uciekać. Rozumiem że pies szczeka, ale to ciągle ujadanie nie jest słyszalne wyłącznie w przestrzeni należącej do sąsiada, a ja chciałbym jednak w moim własnym domu albo ogrodzie czasem się zrelaksować. Nie wiem czy ludzie są tacy głupi że nabywając psa nie są w stanie wyobrazić sobie że jego szczekanie może być uciążliwe i nie poddają go tresurze w tym zakresie, bo im szczekanie nie przeszkadza, czy aż tak mocny mają syndrom piotrusia pana- ich potrzeby są jedynie ważne, cudze zaś dla nich nie istnieją. Takie aspołeczne zachowanie powinno być piętnowane ale przy bierności policji, szczególnie w Nowym Targu, każdy robi co chce. Pozostaje wziąć ze dwa głośne, duże psy ze schroniska, niech ujadają jeszcze głośniej. Na sądy czasu tracić nie zamierzam. Może jak sąsiedzi przestaną sypiać, to zrozumieją tak jak ja, jaki to problem.

witam,,mieszkam przy ulicy Kolejowej jest rondo niedaleko ronda jest zieleniak,,i szkoda nawet tej trawy bo wszyscy okoliczni właściciele piesków właśnie robią sobie spacerek na ten zieleniec,,jest wiele miejsca gdzie indziej ale no cóż człowieka z wyższą kulturą poznaje się po czynach a z pieskami wychodzą nawet właściciele piesków którzy rzekomo są po studiach czyli mających się za ludzi o wysokiej kulturze,,i powiem tylko że przykro jest jak sąsiad sąsiadowi psie gówna podrzuca,,, pozdrawiam tych co myślą o innych mieszkańcach okolicznego zieleńca..

Ja bym problem rozwiązał w ten sposób, że właścicielowi psa, który nie posprząta po swoim pupilu kazał bym to coś zjeść i to przed kamerami TVN-u. Gwarantuję, że problem skończyłby się raz na zawsze...

@nowotarżanin z wyboru -dzięki za poparcie i zrozumienie :)pozdrowienia dla Ciebie!

Popieram autora listu.
@ens - Nie chce ci się nieść "przez pół kilometra woreczek z wątpliwą zawartością i tym bardziej wątpliwym zapachem" a inny ma to mieć na trawniku pod oknem/placu zabaw? Chyba kpisz!
@hmm - nie dalej jak wczoraj widziałem znajomego "szkolonego pieska" który napadł na kobietę z jamnikiem na spacerze. Zwierzę to zwierzę - każdej jego reakcji nie da się przewidzieć i zaplanować. Nawet z człowiekiem tak bywa a co dopiero z psem.

Jako autor tego listu mam kilka pytań do Pana- hmm:)1.JAK PAN SĄDZI,CO SKŁONIŁO MNIE DO NAPISANIA TEGO LISTU?Otóż właśnie pare dni temu zostałem zaatakowany przez takiego szkolonego wilczura gdy na spacer wychodziłem z moim małym pieskiem!Po drugie-skad pewność że Pan od takiego wilczura jest człowiekiem zrównoważonym i że dobrze ułoży swego pieska?Pytanie 3-czy małe mieszkanie w blokach jest odpowiednie dla dużego psa(wilczura)?4.a skąd Pan wie że mój piesek rzuca się na wszystkich z zebami?Otoż się nie rzuca bo jest dobrze ułożony i mimo wszystko jest zawsze na smyczy!Tak więc reasumując-nie ma wytłumaczenia dla swobodnie biegających psów po osiedlach!Tak między nami mówiąc jak mnie ugryzie taki maly piesek to jakoś nie będzie dużej tragedii ale jak mnie ugryzie wilczur to raczej tragedia!!No i badźmy madrzy przed szkodą!!p.s.Gdy mieszkałem na Wojska Polskiego i miałem szczeniaka kundelka to właśnie 3 miesięcznego psiaka zaatakowala i pogryzła"wyszkolona" luzem biegajaca suka wilczura!:(

Do Tddy Kaczynski po psie nalezy posprzatac a nie mowic ze to wolny kraj Filozofie....

do hmm-tyle że "Twój" szkolony pies(wilczur) własnie we wtorek rzucił się na mnie gdy wychodziłem na spacer z moja sznaucerka miniaturka:(Zadzwoniłem na policje i kazali mi się do nich pofatygować w celu złożenia doniesienia!Odpusciłem bo mi przeszło po ochłonięciu!Nie wciskaj mi tu kitu o szkoleniu i łagodności Twojego wilczura!!Pies to zwierze i jako takie ma prawo do rożnych zachowań!Skąd wiesz co w danej chwili go sprowokuje do agresji?Poza tym jest napisane-z psami wychodzimy na smyczy a z dużymi w kagańcu!Prawda?Czy my mamy się bac bo Tobie zachciało się mieć w blokach wilczura i chodzić z nim bez smyczy?A co Ci szkodzi zapiąć mu smycz?To taki duzy problem?

Również posiadam pieska i tak samo pytają się mi dlaczego sprzątam po małym pieski odchody a obok zrobi wilczur a jego właściciel się patrzy na mnie jak na wariatów.

Pasterz PPP - co agresywnego jest w "spokojnym załatwianiu się"? Sam sobie zaprzeczasz.

My byliśmy w UK - sprzątaliśmy bez problemu, bo koszt był na każdym kroku. A u nas co za frajda iść z psem na spacer i potem przez pół kilometra nosić woreczek z wątpliwą zawartością i tym bardziej wątpliwym zapachem?

Jeżeli chcemy zmiany to trzeba wrócić do korzeni, będzie infrastruktura, następnie kontrole i wszyscy będa sprzątać. Nie ma infrastruktury, kontroli to i po co (no i jak?) ?

Czasami jak widzę dużego psa w środku miasta bez smyczy, bez kagańca który się spokojnie załatwia na trawnik, a potem wraz z właścicielem lub i bez właściciela odchodzi to nie wiem czy potraktować agresywnego psa gazem czy lepiej właściciela

Popieram w całości list. Ludzie więcej wyobraźni i odpowiedzialności. Biegać luźno może pies nad Dunajcem, czy w innym miejscu odludnym, oczywiście gdy nie ma w pobliżu ludzi lub innych zwierząt.

Tyle że ten duży pies(wilczur) jest szkolony , posłuszny i nie rzuca się na wszystkich z zębami jak twój piesek.... Co do reszty się zgadzam.

Do czego jest wam potrzebny pies na 45 metrach kwadratowych waszych apartamentów?

Na wsi to przecież normalne....Pies musi się wyhasać.Tak było od wieki wieków i niech nikt tego nie zmienia bo to wolny kraj i nik mi nie będzie narzucał czego mam nie robić bo komuś się to nie podoba...(Nie dotyczy ras agresywnych)