Ojciec Leon Knabit w Krościenku (zdjęcia)

• Tłumy turystów na Małopolskich Dniach Dziedzictwa Kulturowego we Frydmanie

Ojciec Knabit powszechnie znany jest jako ambasador Światowych Dni Młodzieży 2016. Został też odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Spotkanie rozpoczęło się dźwiękiem góralskiego sms-a, trombity Jaśka Kubika. Poprowadziła je Elwira Biel, dyrektor Szkoły Podstawowej w Jaśkowicach , która zadawała ojcu Leonowi szereg interesujących pytań, np. jak zachować długie życie i doskonałą formę, czy jest metoda, by dotrzeć do młodzieży człowiekowi dojrzałemu, jaką podróż w swoim życiu najlepiej wspomina. Były także pytania publiczności, m.in. co ojciec Leon sądzi o celibacie, jak odróżnić karę Boską od działania szatana, czym cechuje się przypadek i jak go nie pomylić z wolą Bożą. Szanowny Gość nie unikał odpowiedzi na żadne z pytań, a wiele z nich okraszał śpiewem odpowiednich fragmentów piosenek religijnych, sporą porcją dowcipu czy anegdoty. Powiedział m.in., że młodość to nie wiek, ale stan ducha, nie ma przypadku; to co za niego bierzemy jest działalnością Boga „incognito” , bracia powinni się dzielić, skoro mnożyć się nie mogą, a receptą na długie i dobre życie jest świadomość bycia na swoim miejscu i rozpoznanie własnego powołania. Na zakończenie stwierdził, że na wiele pytań i problemów nie ma gotowych odpowiedzi i rozwiązań, ale bezgranicznie ufa Bogu. I to stwierdzenie jest kwintesencją osobowości i charyzmy ojca Leona, którą wprost promieniuje. 

Spotkanie zostało uświetnione krótkim, regionalnym występem zespołu Małe Pieniny, śpiewającego i tańczącego przy Muzyce Jaśka Kubika w składzie: Jan Kubik, Marian Jarosz i Henryk Jarosz, a także wystawą prac lokalnych artystów. Na zakończenie gość otrzymał od organizatorów spotkania pamiątkową akwarelę, a wójt Krościenka Jan Dyda zaprosił duchownego na kolejny pobyt w podpienińskim grodzie.

Chętni mieli możliwość skorzystania z nabycia książek autorstwa o. Leona Knabita, zdobycia jego dedykacji oraz zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia. Nawet krótka chwila przebywania i zamienienia kilku słów z o. Leonem była prawdziwą przyjemnością i niezapomnianym wrażeniem.

Alina Lelito, fot.Joanna Dziubińska