Tropy żbika w Gorcach

@wilk, chyba Twoje wysnuwanie wniosków jest własnie "genialne". Sugerujesz, że skoro nie ma w Gorcach panter i pum - zwierząt, które normalnie nie żyją nigdzie w pobliżu, ani nawet nie występują w Polsce - to nie może również być rysia, naszego rodzimego gatunku, którego na dodatek widziano już kilka lat temu bardzo niedaleko. Jakbyś trochę znał się na zwyczajach kotów, nawet tych domowych, to byś rozumiał, że są to zwierzęta terytorialne i jeśli w każdym miocie rodzą się nowe osobniki, to one zaczną przechodzić na dalsze tereny, nie będą się na kupie gnieździć w jednym miejscu. Stąd łatwo wywnioskować, że jest calkiem spore prawdopodobieństwo, że skoro były żbiki niedaleko, to teraz już mogą być w Gorcach. Natomiast rysie mają ze żbikami tyle wspólnego, że są równie wymagające siedliskowo i jeśli odpowiadają im tereny Gorców, to żbikom też będą te tereny odpowiadać. No ale tak, łatwo kogoś krytykować, jak samemu się ma problem z logicznym mysleniem i kojarzeniem faktów...

Jak nie odróżniacie nosorożca od węża,zebry z Afryki od tej na przejściu na drodze,grypy tej samej tylko teraz bezobjawowej(świrusa) to nie komentujcie.Bardzo cieszy że taki kiciuś ,(dla Was dachowiec) jest .

do wierzącego--genialne wysnuwanie wniosków.Jak są rysie, to czemu nie mogą tez być np. pantery śnieżne.Albo pumy.

Jak rysie są, to czemu żbików nie miałoby być? Już parę lat temu był żbik widziany przez miejscowych w okolicach Lubonia Wielkiego, to daleko do Gorców stamtąd nie ma...

Przez dziesięciolecia nie był widywany, aż tu nagle wzięci przyrodnicy jego ślady na śniegu wypatrzyli i są tacy tego pewni, że aż do mediów poszło. Ale cóż, dzieci też czytają ten portal, niech mają bajeczkę na dobranoc.

taa zbika , mój kot robi takie same