Z loży kibica: Nadzieja matką … kibica! - podhale24.pl
Sobota, 27 kwietnia
Imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława
Zakopane
Clouds
13°
Wiatr: 7.704 km/h Wilgotność: 67 %
Clouds
14°
Wiatr: 12.24 km/h Wilgotność: 63 %
Clouds
14°
Wiatr: 2.916 km/h Wilgotność: 66 %
Clouds
15°
Wiatr: 3.852 km/h Wilgotność: 62 %
Clouds
13°
Wiatr: 20.016 km/h Wilgotność: 61 %
Clouds
10°
Wiatr: 8.388 km/h Wilgotność: 75 %
Jakość powietrza
18 %
Nowy Targ
38 %
Zakopane
22 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 9 | 18 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 19 | 38 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 11 | 22 %
25.02.2024, 13:05 | czytano: 1599

Z loży kibica: Nadzieja matką … kibica!

FELIETON. "Weekend dla wielu zapracowanych tubylców stanowi czas relaksu i odpoczynku od codziennych problemów. Chcąc oderwać się od mediów, pełnych politycznej młócki, wojny i kryminalnych doniesień, postanowiłem w całości poświęcić drugą połowę tygodnia li tylko na sportowe emocje" - pisze dziennikarz i publicysta Jacek Sowa.

zdj. nadesłane
zdj. nadesłane
Piłka nożna – matka wszystkich dyscyplin, to pełen nadziei występ ostatniej krajowej drużyny w europejskich pucharach, utytułowanej przecież Legii, ostatnio nawet jakby mniej cudzoziemskiej. Optymiści myśleli, że zespół z Molde, miasteczka mniejszego od Nowego Targu, położy się na murawie ze strachu przed drużyną z wielkiej stolicy Polskie, w której paru graczy z osobna jest więcej wartych na piłkarskim rynku niż cały budżet tego norweskiego klubu. Warszafka zapomniała jednak, że twórcą FC Molde jest słynny Ole Gunnar Solskjaer i tam też zaczynała się kariera wielkiego Erlinga Haalanda. Miliony drepczące po sfatygowanej murawie nie pomogły i po dwudziestu minutach meczu przy Łazienkowskiej, w obawie o swe zdrowie psychiczne, wyłączyłem telewizor.

Kolejne nadzieje pokładałem w naszej niezawodnej Idze z Raszyna; zawiodła! Zmęczenie chyba dało znać o sobie, tylko dlaczego przeciw nieopierzonej Rosjance?

Sfrustrowany przełączyłem na bliższe sercu skoki narciarskie, może nasi wreszcie się obudzili? Na bawarskim mamucie chłopcy z Podhala i Beskidów najlepiej skakali na treningach, a potem maścili po kolei, każdy z osobna; w konkursie spadali z podium lub nie mieścili się w dziesiątce.

Frustracja skierowała mnie na nowotarskie lodowisko, gdzie nasze zdziesiątkowane „Szarotki” dzielnie walczyły o miejsce w końcowej batalii. Na pełnych trybunach widać, że odzyskały zaufanie wiernych kibiców, niestety władze klubu chyba nie; transparenty są wymowne. Niezbyt trafione transfery nie dały gwarancji jakości, po kątach mówi się o kontuzjogennych emerytach, którzy są prędzej przy kasie, niż pod bramką przeciwnika. Kasa jest w klubie hokejowym kluczowym tematem, zwłaszcza po odwołaniu całego krajowego zarządu PZU; finansowego giganta do bólu eksponowanego na dresach, trybunach, bandach i na lodzie. Tyle, że tamta banda nie pozostanie na lodzie…

Podziw dla wysiłków Wronki, Neupauera, Worwy, czy Bizuba trwał przez 15 minut pierwszej tercji, potem nastąpiło nieuchronne… Strzelecki festiwal Filipa Komorskiego, wnuka urodzonego przed 80 laty Włodka, hokeisty warszawskiej Legii i profesorskie popisy „Łyżki”, wychowanka „Szarotek”, grającego za duże pieniądze w Tychach, nie dały nadziei nowotarskiej publiczności; z piasku bicza nie ukręcisz… Po czterech ciosach każdy by się załamał, ale nie Załamay i spółka. „Szarotki” walczyły do końca, głównie dla swoich wiernych kibiców, jak mniemam, więc porażka z gigantem wstydu nie przynosi. Wstydem nadal jest gęsta atmosfera wokół klubu, władz którego działania nie przekonują. Tak gęsta, jak powietrze, którym trzeba oddychać, idąc po kładce nad Dunajcem, w którym dominował benzopiren z okolicznych kopciuchów, przy bezwietrznym akurat wieczorze…

Rześkie sobotnie przedpołudnie miało dostarczyć sportowych emocji na stadionie koło stacji kolejowej, na którym trwają ostatnie sparringowe harce. Piłkarze NKP „Podhale” po nieudanej rundzie jesiennej walczą z rywalami o utrzymanie o utrzymanie w trzeciej lidze, a z władzami piłkarskiej centrali o swoje dobre imię.

Sporo się zmieniło w drużynie, która nadal nosi markę Wojas na piersi. W zespole jest nowy trener, nowy duch, nowi gracze i stara nadzieja na lepsze. Aby nadal zaistnieć na tym szczeblu rozgrywek, trzeba wygrać co najmniej połowę meczów; mission imposibille? Może nie…

Klub nie szczędzi sił i środków, rozegrane sparringi dały powiew optymizmu, choć ten ostatni już przed rozpoczynającym się sezonem ligowym nie przyniósł rozstrzygnięcia. Mecz ze słowackim drugoligowym Partizanem Bardejov zakończył się bezbramkowo, być może za sprawą kolumbijskiego bramkarza rywali; duch Escobara wiecznie żywy?

Być może też zmagania nowotarskich piłkarzy przyciągną na stadion koło stacji więcej niż pół setki kibiców, którym pewnie niebawem skończy się sezon hokejowy. Piłkarze NKP nie mają pięciocyfrowych apanaży, grając za przysłowiowe waciki, ale na boisku też kładą na szalę swoje zdrowie i ambicję. Życzmy więc naszym zawodnikom, zarówno tym na lodzie jak i na murawie, powodzenia, gdyż nadzieja na lepsze jest matką … kibica i powinna umrzeć ostatnia.

Jacek Sowa
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas