Hokej. GKS Tychy - Podhale Nowy Targ 5:6. Baranyk nie zawiódł - podhale24.pl
Piątek, 26 kwietnia
Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
Nowy Targ
Clouds
Wiatr: 5.364 km/h Wilgotność: 91 %
Clear
Wiatr: 5.688 km/h Wilgotność: 91 %
Clouds
Wiatr: 4.248 km/h Wilgotność: 85 %
Clouds
Wiatr: 5.868 km/h Wilgotność: 86 %
Clouds
Wiatr: 9 km/h Wilgotność: 88 %
Clouds
Wiatr: 9.612 km/h Wilgotność: 91 %
Jakość powietrza
30 %
Nowy Targ
30 %
Zakopane
34 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 15 | 30 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 15 | 30 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 17 | 34 %
26.11.2010, 23:36 | czytano: 1540

Hokej. GKS Tychy - Podhale Nowy Targ 5:6. Baranyk nie zawiódł

Nowotarscy kibice nie oczekiwali zbyt wiele po swoich ulubieńcach, którzy wyjechali na kolejną ligową potyczkę po serii trzech porażek z rzędu. W zupełnie innej sytuacji byli kibice GKS-u, których pupile kończyli zwycięstwami sześć ostatnich meczy.

zdj. Michał Adamowski
zdj. Michał Adamowski
Sam początek meczu to dwa strzały z dalszej odległości oddane przez hokeistów z szarotką na piersi, które jednak nie mogły zaskoczyć Szydłowskiego. Potem gra przeniosła się do tercji gości, a to za sprawą kar. Tyszanie mięli w tym okresie swoje szansę jednak Rajski nie dał się pokonać. W 16 minucie na prowadzenie wyszło w końcu Podhale po bramce Baranyka. Gol ten był niespodzianką dla kibiców, gdyż ostatnio nowotarżanie przyzwyczaili nas, że sami pierwsi tracą bramki. Po minucie było już 0:2.

Kolejne dwadzieścia minut rozpoczęło się od niezbyt śmiałych ataków tyskiej drużyny. Wydarzenia na tafli nie potoczyło się jednak po myśli gospodarzy i w 28 minucie sytuację sam na sam wykorzystał Damian Kapica, zdobywając 3 bramkę dla Podhala. Dwie minuty później swoją okazję mieli Tyszanie, jednak Parzyszek z bliska nie pokonał Rajskiego. Minutę później gospodarze w końcu zdobyli swoją pierwszą bramkę, kiedy to z niebieskiej mocno uderzył Jakes, a do odbitego przez Rajskiego krążka dopadł Bagiński po czym ulokował krążek za plecami nowotarskiego bramkarza. Po tej bramce gra Szarotek zupełnie się załamała. W kolejnych trzech minutach Rajski jeszcze trzy razy musiał wyciągać krążek z bramki - kolejno po drugim trafieniu Bagińskiego, a następnie Galanta i Vitka. Na szczęście po tych czterech szybkich ciosach, drużyna Podhala mimo gry w osłabieniu wyprowadziła szybką kontrę zakończoną golem Neupauera i uspokoiła będących na fali gospodarzy. Cieszy fakt, że po istnej kanonadzie przeciwnika drużyna potrafiła się pozbierać i dać sobie szansę walki w ostatniej części gry. Tercja zakończyła się remisowym rezultatem 4:4 i prawdopodobnie była najbardziej "szaloną" odsłoną w obecnym sezonie.

W trzeciej tercji oba zespoły bardziej postawiły na defensywę, żeby nie powtórzył się festiwal strzelecki z poprzedniej tercji. Po kilku minutach gospodarze zaczęli jednak "łapać" kary, co spowodowało, że w pewnym momencie nowotarżanie grali z podwójną przewagą i Marcin Kolusz wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Na pięć minut przed końcem meczu wyrównali Tyszanie po akcji doświadczonych Parzyszka i Gonery. Wynik po regulaminowym czasie gry - 5:5, a o zwycięstwie miała przesądzić dogrywka lub rzuty karne.

Podhalanie przystępowali do dodatkowego czasu gry w osłabieniu ( jeszcze 1:40 do odsiedzenia pozostawało Sulce), a na dodatek w 61 minucie karę otrzymał Różański i wydawało się, że Tyszanie muszą wygrać ten mecz, tym bardziej że mieli ku temu sytuacje. Niewykorzystane okazje lubią się mścić, tak było i tym razem. Na 32 sekundy przed końcem czasu Baranyk, po podaniu Kolusza uciszył rewelacyjnie kibicującą tyską publiczność.

Po meczu powiedzieli:
Milan Baranyk: Na lód wyjechaliśmy bardzo zmotywowani, chcieliśmy się zrehabilitować za ostatnie mecze. Graliśmy konsekwentnie do 0:3, później chyba uwierzyliśmy, że mecz jest wygrany i nastąpiło rozluźnienie. Zamiast dobić rywala pozwoliliśmy mu żeby sprowadził nas na ziemię. Trener wziął czas i trochę nami wstrząsnął, no i wybił trochę z rytmu rywali. Kontra „młodych” i bramka w osłabieniu pozwoliła nam wrócić do gry. Później to zawodnicy GKS’u złapali głupie kary i Marcin Kolusz strzelił fajną bramkę i znowu było na plus. Gdyby nie „frajerska” bramka na 5:5 było by po meczu, a tak wszystko zaczęło się od nowa. W samej końcówce każda z drużyn mogła strzelić jeszcze po 3 gole, ale nerwy nie pozwalały być precyzyjnym. Osłabienie w dogrywce bardzo utrudniało nam grę ale bardzo chcieliśmy i udało się. Mam nadzieje, że nasza postawa w dzisiejszym meczu pozwoli uwierzyć wszystkim sympatykom Podhala w naszą drużynę. Osobiście ta wygrana dodała mi takiej wiary, takiego „paweru”, że jeszcze bardziej chce udowodnić moją przydatność dla Szarotek.

Jacek Szopiński: Ogólnie zagraliśmy bardzo dobry mecz, przeciwnik posiadał optyczną przewagę, ale nie stwarzał sobie zbyt wiele klarownych sytuacji, a na dodatek w bramce pewnie bronił Rajski. Moi zawodnicy z kolei wyprowadzali bardzo groźne kontry. Prowadziliśmy już 3:0, jednak przyszedł moment dekoncentracji, gdyż w trzy minuty straciliśmy cztery bramki. Szybko jednak po wziętym czasie zaczęliśmy grać swoje i jeszcze w tej tercji zdołaliśmy wyrównać. Trzecia tercja była podobna do pierwszej, z tym że mieliśmy więcej sił od przeciwnika, gdyż przez cały mecz graliśmy na cztery ataki i trzy obrony. Przeciwnik nie miał zbyt wielu argumentów, bo poprzednie tercje kosztowały ich mnóstwo sił. My stwarzaliśmy sobie sytuacje, i kiedy graliśmy w 5 na 3 zdobyliśmy piątą bramkę. Wydawało się, że wygramy w regulaminowym czasie, Tychy zdobyły się na atak i w zamieszaniu pod bramką straciliśmy gola. Na domiar złego w samej końcówce złapaliśmy karę, a potem już w dogrywce kolejną, przez co musieliśmy praktycznie przez trzy minuty się bronić, a później po jednym z naszych ataków zdobyliśmy zwycięską bramkę. Trudno mi powiedzieć, czy wpływ na nasze zwycięstwo był brak Sobeckiego w tyskiej bramce. Strzelaliśmy bramki po ładnych akcjach, może by i Sobecki coś z tego wybronił. Dzisiaj w mojej drużynie dużo lepiej niż w poprzednich meczach zaprezentował się duet Baranyk-Bakrlik, ale trzeba pochwalić całą drużynę, gdyż każdy z zawodników włożył w ten mecz dużo sił i bardzo dużo serca.

GKS Tychy - Podhale Nowy Targ 5:6 (d). (0:2;4:2;1:1 d.0:1)
0:1 Milan Baranyk (Kasper Bryniczka, Frantiśek Bakrlik) -16:05
0:2 Jarosław Różański (Marcin Kolusz) -17:16
0:3 Damian Kapica -28:12 w przewadze
1:3 Adam Bagiński -31:44
2:3 Adam Bagiński (Tomas Jakes , Łukasz Sokół) -33:35
3:3 Radosław Galant (Sławomir Krzak) -34:29
4:3 Josef Vitek (Adrian Parzyszek) -34:50
4:4 Bartłomiej Neupauer (Bartłomiej Bomba) - 36:35 w osłabieniu
4:5 Marcin Kolusz -49:47 w podwójnej przewadze
5:5 Adrian Parzyszek (Sebastian Gonera) - 54:27
dogrywka - 5:6 Milan Baranyk -64:28 - złota bramka

GKS Tychy: Zbigniew Szydłowski (Sebastian Zgórski n/g) - Sebastian Gonera, Michał Kotlorz; Josef Vitek, Adrian Parzyszek, Jakub Witecki - Łukasz Sokół, Tomas Jakes; Adam Bagiński, Roman Simicek, Michał Woźnica - Krzysztof Majkowski, Marian Csorich; Radosław Galant, Michał Garbocz, Sławomir Krzak - Jakub Wanacki, Krzysztof Śmiełowski; Tomasz Wołkowicz, Mariusz Gurazda, Ladislav Paciga.

MMKS Podhale: Tomasz Rajski (Jarosław Furca n/g) - Kamil Kapica, Sebastian Łabuz; Piotr Kmiecik, Kasper Bryniczka, Damian Kapica - Władysław Bryniczka, Rafał Dutka; Jarosław Różański, Marcin Kolusz, Kelly Czuy - Dominik Cecuła, Maciej Sulka; Mateusz Michalski, Bartłomiej Bomba, Bartłomiej Neupauer oraz Frantisek Bakrlik, Mariusz Jastrzębski, Milan Baranyk.

Źródło: www.mmks-podhale.pl
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas