Od czasu wejścia Polski do strefy Schengen, z przejścia w Jurgowie zniknęła stała kontrola, co kierowcy tirów natychmiast wykorzystali. Tymczasem - jak pisze „Polska Gazeta Krakowska” - mieszkańcy powiatu tatrzańskiego chcą, by policja i Straż Graniczna coś zrobiły z wielkotonażowymi pojazdami rozjeżdżającymi lokalne drogi.
- Ruch tirów się nasila - mówi Andrzej Pawlak, sołtys Jurgowa. - Miało tu być przejście turystyczne, a robi się towarowe. Ciężarówki stanowią realne zagrożenie dla turystów i mieszkańców.
Na drogach dojazdowych do granicy nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o tonaż. I trudno je wprowadzić, bo zakłóciłoby ruch miejscowych składów budowlanych i zahamowało rozwój rodzimych inwestycji. Ograniczenie obowiązuje natomiast na samym przejściu. I ten właśnie zakaz może być orężem dla tatrzańskich samorządowców w walce z zagranicznymi ciężarówkami. - Zależy nam na turystach i dobrych drogach - zaznacza Edward Tybor, przewodniczący Rady Powiatu Tatrzańskiego. - Jeśli ciężarówki nie mogą przekraczać granicy, to trzeba na niej postawić patrole. Tybor zaapelował o to do zakopiańskiej policji, a komendant Józef Łukasik, pomimo braków kadrowych, taką pomoc obiecał.
Źródło Polska Gazeta Krakowska
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
Sprawa jest bardzo prosta. TIRY moga poruszać się po naszych drogach ale nie mogą przekraczać granicy. Chodzi o to aby nie utrudniac poruszania się po terenie Gminy Bukowina Tatrzańska naszym przesiębiorcom (zaopatrzenie itp.). Nie ma natomaist ruchu międzynarodowego. I kto przekracza granicę Państwa w Jurgowie lub na Łysej Polanie o wyższym tonazu niż 7,5 t to łamie przepis i za to jest mandat ponieważ takie znaki są juz od Nowego Taru.
Reasumując nie ma zgody na i pozwolenia na ruch międzynarodowy na tych przejściach. Jest to informacja i dla P. Łukasika i Komendanta SG.