- Gdzie są góry? Ponad tysiąc reklam na zakopiance! (zdjęcia)
- (Anty)reklamowa puszka Pandory. Kto się odważy oszpecić widok z nowej zakopianki?
- Widok powstających masztów reklamowych mnie przeraził. To wcale nie jest dobra reklama dla naszej gminy - podkreśla wójt przyznając, że projekt uchwały jest w fazie uzgodnień z urzędem marszałkowskim i z konserwatorem zabytków.
Pójdą za ciosem
Jak przekonuje, jest to jedyna możliwość, by zapewnić kierowcom widok na Tatry nie zasłonięte dziesiątkami krzykliwych billboardów. Ma to być pierwszy krok na drodze uporządkowania reklamowego chaosu na terenie gminy. Jeśli radni się zgodzą - w następnej kolejności ma zostać opracowana uchwała krajobrazowa regulująca te sprawy na terenie całej gminy.
O tym, że instalacje szpecą otoczenie, a same reklamy szpecą okolicę jeszcze bardziej - głośno jest od tygodni. Rusztowania zaczęły powstawać jeszcze zanim zakopianka została oddana do użytku. Teraz kilka potężnych konstrukcji ma na sobie tę sama treść - wielki numer telefonu na pomarańczowym tle z adnotacją: wynajmij pod reklamę.
Bo jak nie my to kto?
Jak tłumaczył właściciel instalacji w rozmowie z Podhale24.pl, jeśli on reklam nie postawi - zrobi to ktoś inny.
- Już przedstawiciele dużej ogólnopolskiej firmy chodzą po wsiach od drzwi do drzwi i namawiają ludzi do wydzierżawienia kawałka pola. A my przynajmniej odprowadzamy podatki tu na miejscu - przekonywał właściciel firmy reklamowej z Nowego Targu.
Warto zwrócić uwagę, że nowe instalacje powstają na terenie gminy do granicy z miastem Nowy Targ, które wprowadziło dość restrykcyjną uchwałę reklamową. Ta zabrania stawiania tego typu instalacji w pobliżu głównych dróg i reguluje te kwestie w całym mieście. O ile można mieć uwagi co do jej skuteczności, to faktem jest, że z lasu reklam przy nowotarskich drogach - większość tego typu "krajobrazowych śmieci" zniknęło.
Nowa zakopianka częściowo przebiega też przez teren gminy Rabka-Zdrój. Jak się okazuje, tam również żadne regulacje nie obowiązują.
- Jest przygotowany projekt uchwały jeszcze za poprzedniej kadencji. Czekam, aż pochylą się nad nim radni, szczególnie z komisji uzdrowiskowej. Myślę, że to wkrótce nastąpi, bo problem jest, a stawiane reklamy są coraz większe. A przecież turyści przyjeżdżają do nas także dla wspaniałych widoków. Marketing i reklama niech działają sobie w internecie, a nie przy drogach - przekonuje Leszek Świder, burmistrz Rabki-Zdrój.
Reklamowy bajzel
Czy, za sukcesem nowotarżan, skutecznie podążą włodarze gmin Nowy Targ oraz Rabki-Zdrój - dowiemy się wkrótce. Miejmy nadzieję, że widok na Tatry nie zostanie znów przysłonięty przez dziesiątki billboardów jak to było przy starym odcinku drogi i jak jest obecnie od Szaflar po Zakopane.
fi/