Jak tłumaczy Elwira Nowobilska, kierownik wydziału ds. gospodarki odpadami, na terenie miasta jest ustawionych wiele pojemników PCK, gdzie można oddawać odzież, podobnie można oddawać ją do PSZOK-u.
- Nie będziemy wchodzić w dodatkowe worki do odbierania odpadów w ramach systemu, nic się w tym względzie nie zmienia od 1 stycznia - zauważa.
Jednak Ewa Pawlikowska zauważa, że do pojemników PCK oddaje się odzież nadająca się do użycia. - A gdzie mieszkańcy mają wyrzucić zużytą, nienadającą się do dalszej selekcji odzież np. zużyte skarpetki? - dopytuje radna. - Teraz wrzucamy je do odpadów zmieszanych, ale od nowego roku, jeśli wejdzie zmiana, to gdzie mamy je wrzucać? Będziemy je oddawać na PSZOK-u?
- Gwarantuje, że jeśli trzeba będzie wywieźć to na PSZOK, to ludzie albo wrzucą je do śmieci zmieszanych albo wylądują one w lesie. Bardzo bym prosił, by zużyte tekstylia można było oddać odbiorcy odpadów - przekonuje Jan Sięka, przewodniczący rady.
- To byłoby ekonomicznie nieuzasadnione - zauważa Elwira Nowobilska.
- Ale środowiskowo uzasadnienie. Przypominam, że PSZOK jest na ul. Jana Pawła i trzeba mieć samochód, by tam dotrzeć. Jest gros ludzi, którzy się tam nie dostaną - podkreśla Jan Sięka.
AKTUALIZACJA
Jak czytamy na oficjalnej stronie PCK - do specjalnych pojemników można wrzucać także odzież zniszczoną, nie nadającą się do noszenia, więc również tytułowe dziurawe skarpetki. Trafiają one w dalszej kolejności do firmy recyklingowej, która płaci za nie na potrzeby PCK. Nie ma więc konieczności dostarczania zużytej odzieży, pościeli, butów czy pluszaków na PSZOK - można je dostarczać do pojemników oznaczonych logo PCK. W samym Nowym Targu jest ich 23, a ich listę podobnie jak wszystkich rozsianych po całym kraju znajdziemy na stronie: https://pck.pl/tekstylia.
fi/
Niestety Pani Elwira, pokazała że miasto nie jest w żaden sposób przygotowane, znaczy mamy PSZOK i jest fajnie, bo każdy se może zanieść tekstylia. A wystarczyło żeby Pani Elwira przeczytała na stronie PCK, co można wrzucać do ich pojemników i temat by się mógł zakończyć. Niestety przeczytanie takiej informacji było zbyt trudne.
Niestety Pani Pawlikowska, też nie doczytała, i wrzucając temat dziurawych skarpetek, z poważnego tematu dotyczącego sposobu zbiórki nowych kategorii odpadów, oraz sposobu traktowania mieszkańców przez UM, zrobiła szopkę i zdyskredytowała kolegów, którzy stali się ofiarą memów.
A temat niestety dla prześmiewców, jest ważny, bo przestaniemy się śmiać gdy miasto zrobi przetarg na wywóz śmieci, z uwzględnieniem frakcji tekstylnej i zobaczymy ile do tego dołożymy.
A podanie informacji, że mieszkańcy mogą sobie oddać do PSZOKu,pokazuje gdzie Burmistrz ma mieszkańców, zalecając nieposiadającym samochodu z Kowanca, Ludźmierskiej czy Niwy zrobić sobie spacer na drugi koniec miasta, żeby oddać przysłowiowe już "dziurawe skarpetki" wraz zużytymi ścierkami, pościelą itp.
I muszą się jeszcze spieszyć bo PSZOK jest otwarty tylko do 16.
Tyle i tylko tyle.