Inspektorzy wraz z pracownikiem CLB GIOŚ udali się w teren.
"Na miejscu przy bramie wjazdowej do Zakładu Ubojni Kowal stwierdzono bardzo intensywną uciążliwość odorową charakterystyczną dla gnojownicy. Podobny zapach wyczuwalny był przy rowie melioracyjnym/lokalnym potoku przepływającym wzdłuż drogi dojazdowej do bocznego wjazdu na teren Zakładu. Woda miała barwę brunatno-zieloną. Miejscami w korycie potoku widoczna była gęsta, zbita piana" - relacjonuje WIOŚ.
Ustalono, że początkowym punktem występowania zanieczyszczenia było miejsce powyżej studni chłonnej z PCV znajdującej się bezpośrednio w skarpie potoku, w okolicy bocznej bramy wjazdowej na teren zakładu. Było tam zastoisko gęstej zbitej jasnej piany. Powyżej tego miejsca wody były bezwonne i klarowne.
Wody tego rowu/potoku uchodzą poniżej terenu zakładu do potoku Pożoga, a następnie do rzeki Skawy.
Pobrano próbki wody, a dzień później - w godzinach porannych inspektorzy Delegatury w Nowym Sączu przeprowadzili ponowne oględzin terenu. Tym razem "nie stwierdzono zanieczyszczenia wód powierzchniowych". WIOŚ informuje, że rozpoczęto kontrolę interwencyjną ubojni.
s/