Po złożeniu widzom życzeń na nowy rok przewodniczący Rady Miasta wyjaśnił, że spotkanie zorganizowała "rządząca w Radzie koalicja". - Bo to Rada Miasta stanowi o kierunkach działania burmistrza, wyznacza - na co mają iść pieniądze, uchwala uchwały i to nasze kluby mają decydujący głos o tym, co się dzieje w Nowym Targu - mówił Jan Sięka.
Nabywanie doświadczeń
Przypomniał, że Rada ukonstytuowała się 8 maja ub.r. i w tym czasie "niektórzy nabywali doświadczenia, a niektórzy musieli nauczyć się nowej roli - jak część radnych, która jest w tej chwili w mniejszości". - To pół roku to był gorący, intensywny czas, pełen zwrotów akcji, różnych konfliktów, docierania się między naszymi klubami, a burmistrzem oraz między nami, a dwoma pozostałymi klubami - komentował radny Sięka.
Mówił o tym, że teraz "zaczyna się współpraca, rada i burmistrz ucierają wspólne stanowiska w toku niełatwych negocjacji", że "jest postęp, bo coraz łatwiej się rozmawia" - a efekty zobaczymy jeszcze w tym roku.
Była mowa o "jednogłośnym niemal uchwaleniu budżetu", jednogłośnym - bo "głos wstrzymujący się nie liczy".
Po kilku minutach dotarł na spotkanie Maciej Tokarz i dalej przez dwie godziny liderzy klubów Nowy Targ dla Mieszkańców i Razem Nowy Targ - mówili o swoich osiągnięciach.
Osiągnięcia
Zaliczyli do nich przeznaczenie miliona złotych na rozbudowę sieci ciepłowniczej w centrum Miasta, przeznaczenie z budżetu 200 tys. zł na przygotowanie koncepcji zagospodarowania brzegów Białego Dunajca pod kątem rekreacyjnym ("żeby przestrzeń zrobić bardziej bezpieczną i przyjazną dla mieszkańców"), powrót do idei budżetu obywatelskiego ("co ma pobudzać ludzi, by wzięli w swoje dłonie ster" - kwota przeznaczona na ten cel to 350 tysięcy), poprawę układu komunikacyjnego (zadania w budżecie to: północna obwodnica i 100 tysięcy na dokumentacje plus pomysł włączenia w inwestycję powiatu - a same prace projektowe dotyczyć mają budowy skrzyżowania - ronda na połączeniu zakopianki z ul. św. Anny i dalej droga ma być poprowadzona na wschód), przywrócenie przejazdu przez starą zakopiankę, kolejne rondo na ulicach Parkowej i Bohaterów Tobruku, łącznik z Polany Szaflarskiej - jako wygodny i bezpieczny wyjazd z osiedla, budowę kortu tenisowego i boiska wielofunkcyjnego przy al. Solidarności (w miejscu boiska i starego skate-parku), dodatkowe połączenie drogowe z ulicy Sikorskiego na Aleje 1000-lecia, na most na Białym Dunajcu, plany organizacji Gali Sportu (za 30 tys. zł) "jako formy uhonorowania sportowców odnoszących sukcesy na różnych arenach".
Była mowa o planach budowy mostu albo kładki z Grela - nadal nie wiadomo, która koncepcja wygra.
Co ze skrzyżowaniem na Grelu?
Od jednej z osób oglądających tę konferencję padło pytanie - co dalej w sprawie przebudowy skrzyżowania ulic Grel i św. Anny.
Przypomnijmy - obaj radni - Garbacz i Tokarz - są członkami komisji powołanej specjalnie w celu rozwiązania tego problemu. - Przy powołaniu tej komisji, założenie jakie miałem w głowie - to odkryć mit przebudowy tej drogi, czemu się nie udało do tej pory tego przebudować. Udało się nam poukładać kilka tematów. Wiem, że Maciek ma koncepcję zakończenia i rozwiązania tego problemy, ale życie pokaże czy nam się uda. Rozwiązanie może nie spełni wszystkich oczekiwań - mówił Bartłomiej Garbacz.
Jeszcze mniej wyjaśnień udzielił drugi z radnych, który stwierdził, że "mimo obecności na posiedzeniach komisji dwóch skonfliktowanych stron, czyli burmistrza i państwa Lejów - posiedzenia były spokojne i konstruktywne". - Wiem już mniej więcej jakie zaprezentuję konkluzje radnym z komisji. Nie będę ich na razie zdradzał. Przedstawię je w sprawozdaniu - mówił Maciej Tokarz i dodał, że przewiduje jeszcze dwa posiedzenia komisji, a "koniec prac to pierwszy kwartał tego roku".
Obaj panowie stwierdzili, że stracili kilka miesięcy, ponieważ burmistrz nie przekazywał radnym dokumentów.
Pytania
Padły także pytania o możliwość zakazu używania fajerwerków, czy powołania na nowo Straży Miejskiej.
Co się tyczy petard to radni stwierdzili, że "czas fajerwerków mija" bo taki ten teraz trend, a poza tym "administracyjnie nie da się wyegzekwować takiego zakazu".
W kwestii powrotu Straży Miejskiej do Nowego Targu - prawdopodobnie ogłoszone zostaną w tej sprawie konsultacje społeczne. Bo jak poprzez konsultacje 10 lat temu zdecydowano o likwidacji formacji, tak i teraz to nowotarżanie mają się w tej sprawie wypowiedzieć.
Na pytanie o przyszłość hokeja w Nowym Targu - padła odpowiedź, że "Miasto ma się zaangażować organizacyjnie i kapitałowo w klub". - Zawodnicy będą mieli zapewnione wynagrodzenie w formie stypendiów, ale będzie też większe zaangażowania miasta, by mieć wgląd w finanse klubu - mówił radny Tokarz.
"Plany mamy ambitne"
Tak stwierdzili obaj panowie i do owych planów zaliczyli prace nad planem ogólnym, czyli dokumentem planistycznym, który uchwalony musi być do końca roku, a który będzie decydować o rozwoju Miasta. Padła zachęta, by nowotarżanie zaangażowali się w tworzenie dokumentu.
Kolejne zamierzenia to rozwój MPEC, rozbudowa sieci ciepłowniczej, rozwój transportu rowerowego i hulajnogowego poprzez budowę nowych dróg dla komunikacji indywidualnej wewnątrz miasta, single tracki, wydzielenie statystyczne Nowego Targu, usprawnienie komunikacji publicznej, zorganizowanie kongresu demograficznego, czyli spotkania specjalistów, który powiedzą co poprawić i zmienić, by zachęcić młodych do zakładania tu rodzin. Najlepiej licznych.
"Burmistrz się przyzwyczaja"
Wyliczono "błędne decyzje i zaniedbania" burmistrza (przykładowo ogłoszony dopiero w grudniu przetarg na budowę lodowiska na Rynku), ale dodano, że burmistrz jest "coraz bardziej otwarty na propozycje radnych z koalicji rządzącej i stara się wsłuchiwać w argumentację". - Potrzebował czasu, bo 10 lat jego poprzednich dwóch kadencji to był inny układ i nie był przyzwyczajony, że ktoś ma inne stanowisko, bo to raczej on narzucał ton i kierunki działania. Teraz jest to sytuacja nowa dla burmistrza i powoli się przyzwyczaja do myśli, że bez porozumienia trudno będzie o zgodną współpracę, a my kierujemy się dobrem Miasta i szukamy kompromisu - deklarował Maciej Tokarz.
"Nie ma złośliwości" - a może są...
Na sugestię jednego z widzów, że z obserwacji przebiegu sesji zauważa, iż "pomysły z jednej i z drugiej strony są blokowane po prostu, dla złośliwości - bo to tamci zgłosili pomysł" - padło zapewnienie, że absolutnie tak nie jest.
Bartłomiej Garbacz stwierdził, że na poziomie samorządu "polityka schodzi na dalszy plan, bo powinno nas spajać dobro Miasta". - Każdy z radnych może się wypowiedzieć i zgłosić swój pomysł. Nie ma złośliwości - ani we mnie, ani w moich kolegach z ław. Czasem się może te złośliwości pojawiają i mają charakter personalny, bo ktoś poczuł się dotknięty… - tłumaczył.
- Ja pomysłów ze strony klubów radnych opozycyjnych w ogóle sobie nie przypominam, a pomysłów burmistrza my w ogóle nie blokujemy - dodał radny Tokarz. - Mało mamy takich głosowań, że jesteśmy przeciwko czemuś. A na przykład radny Luberda (Grzegorz Luberda to przew. klubu "Nasze Miasto" - przyp. red.) to co trzecie głosowanie był przeciw. Tak więc kwestia blokowania, to domena raczej tej drugiej strony, bo nasze głosowania są pozytywne. Niewiele było przypadków, gdy byliśmy przeciwko projektom burmistrza. My nigdy nie mówimy "nie - bo nie", zawsze wnosimy jakieś konstruktywne modyfikacje. Zdecydowana większość, powyżej 90 procent uchwał burmistrza jest przez nas akceptowania. To nie nasza jedenastka głosuje przeciw - argumentował.
Sabina Palka
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas