Pomiary z akredytacją
Mieszkańcy narzekający na nieznośny hałas docierający do nich z pobliskiej drogi nie chcą czekać. Przekonują, że ich życie na spokojnych dotąd osiedlach zmieniło się w koszmar. Do protestujących mieszkańców os. Na Skarpie i Bór dołączyli też mieszkańcy Grela oraz leżącego na terenie gminy Lasku.
Jak podsumowuje w swym sprawozdaniu burmistrz Grzegorz Watycha, 14 marca odbyło się spotkanie w sprawie wykonania pomiarów hałasu. Mają one zostać wykonane przez tego samego wykonawcę w punktach na terenie miasta jak i gminy Nowy Targ. W samym Nowym Targu będą przeprowadzone w czterech punktach - os. Na Skarpie, Bór, Niwa i ul. Partyzantów. Konkretne nieruchomości, na których prowadzone będą pomiary ustalone zostaną po rozmowach z wykonawcą.
Na terenie gminy pomiary mają odbyć się w dwóch punktach - w Lasku oraz powyżej wiaduktu. - Przewidujemy możliwość zwiększenia pomiarów do czterech punktów. Tu zdajemy się na fachowość i doświadczenie specjalistów, oni najlepiej na tym się znają - przyznaje Krzysztof Łapsa, wicewójt gminy Nowy Targ.
Koszt ma być podobny jak w mieście - przy dwóch punktach będzie to około 5,5 tys. zł.
Fundacja z pomocą
Oprócz tego, na zaproszenie radnego Mariusza Wcisło już w najbliższy czwartek swoje pomiary przeprowadzi Instytut Ekologii Akustycznej Orion. Badania będą prowadzone od czwartku o godz. 13 do późnych godzin wieczornych w sobotę. Tu pomiary prowadzone będą na os. Na Skarpie, na Niwie oraz Grelu. Efektem ma być raport, który ma być gotowy w ciągu dwóch tygodni.
Te pomiary będą bezpłatne, fundacja przeprowadzi je z własnych środków. Niestety Orion nie posiada akredytacji, stąd ich wyniki mogą być kwestionowane przez GDDKiA. Jednak z pewnością dadzą obraz panującej sytuacji.
Miarodajne mają być za to badania opłacone przez miasto i gminę. Mają one być przeprowadzone jeszcze w kwietniu. Umowa ma być podpisana w najbliższych dniach. Do tego czasu jednak urząd nie chce ujawniać kto ma przeprowadzić te pomiary.
W teorii...
- Jeśli pomiary wykażą przekroczenia norm hałasu, to Marszałek Województwa
musi zarządzić wówczas doprowadzenie do stanu normatywnego, więc GDDKiA nie będzie mieć wyboru. Tyle przynajmniej w teorii, bo w praktyce to możemy się tu chyba spodziewać naprawdę wszystkiego - zauważa Agnieszka Kantaruk z portalu o akustyce Coraz Głośniej, który wspiera mieszkańców w boju o ograniczenie hałasu z zakopianki.
fi/