Zakopiańska Karta Turysty coraz bliżej. "To będzie prawdziwy przełom" - zapowiada przewodniczący komisji

Po latach zapowiedzi i nieformalnych dyskusji, Zakopane ma szansę na wdrożenie rozwiązania, które już od dawna funkcjonuje w wielu popularnych kurortach - własnej karty turysty. Tym razem nie są to jedynie deklaracje bez pokrycia. Projekt zyskał wsparcie władz miasta, a konkretny plan wdrożenia już został wypracowany.

- W poprzednich kadencjach temat karty turystycznej pojawiał się jedynie jako luźna idea. Teraz, po raz pierwszy, mamy realną wolę polityczną i sprzyjające warunki, by ten projekt urzeczywistnić - mówi Tymoteusz Mróz, przewodniczący Komisji Turystyki i Promocji. - Burmistrz wyraził zainteresowanie, udało się także przebrnąć przez część barier prawnych związanych z opłatą miejscową.

Podczas ostatniego posiedzenia komisji ustalono kluczowe założenia projektu. Karta turysty ma oferować szereg zniżek u lokalnych przedsiębiorców oraz bezpłatną komunikację miejską.

- Chcielibyśmy, by na początek karta zapewniała darmowy transport miejski przynajmniej przez pierwszą dobę pobytu. Docelowo - może przez cały czas ważności - zapowiada Mróz. - To korzyść nie tylko dla przyjezdnych, ale też dla miasta, które dzięki temu może zmniejszyć natężenie ruchu samochodowego. Chcemy w ten sposób pokazać turystom, że komunikacja miejska, to najlepszy sposób na przemieszczanie się między atrakcjami w mieście.

Nowa karta ma być dystrybuowana przez właścicieli obiektów noclegowych - to oni będą odpowiedzialni za jej przekazywanie turystom. Nie będzie możliwości nabycia jej indywidualnie, ponieważ opłata miejscowa, z którą projekt jest powiązany, musi być pobierana przez operatorów obiektów zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Ciekawie zapowiada się również forma samej karty. Jak zdradza przewodniczący komisji, planowana jest wersja cyfrowa - najpewniej z kodem QR, który można będzie wyświetlić na telefonie lub w aplikacji.

Tradycjonaliści również nie zostaną pominięci - dostępna będzie wersja fizyczna, w formie plastikowej karty.

- To nie tylko narzędzie rabatowe. Chcemy, by turyści czuli się w Zakopanem mile widziani. Karta ma być symbolem tego, że miasto docenia ich obecność - podkreśla Mróz. - Dzięki niej goście poczują, że nie są jedynie źródłem dochodu, ale partnerami, o których komfort się dba.

Zakopane, które liczy około 26 tysięcy mieszkańców, co roku gości od 4 do 5 milionów turystów. To ogromne obciążenie dla miejskiej infrastruktury, które rekompensowane jest m.in. opłatą miejscową. Władze chcą jednak, by turyści widzieli w tej opłacie także wartość dodaną.

Kiedy możemy spodziewać się pierwszych efektów? Choć pierwotnie zakładano start projektu już latem 2025 roku, wszystko wskazuje na to, że pełna funkcjonalność karty będzie dostępna zimą 2025/2026. - Wakacje to dla branży turystycznej czas maksymalnego obłożenia, dlatego wdrażanie nowego systemu w tym okresie mogłoby być zbyt trudne organizacyjnie - tłumaczy Mróz.

Na razie trwają rozmowy z partnerami, którzy mieliby dołączyć do programu. - Lista propozycji jest długa, ale zaczynamy od podstaw: komunikacja miejska i rabaty u przedsiębiorców. Reszta zależy od dalszych decyzji Rady Miasta i burmistrza - dodaje.

Jedno jest pewne: Zakopiańska Karta Turysty to nie kolejna idea rzucana w próżnię, a projekt z konkretną datą i planem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, turyści odwiedzający zimową stolicę Polski zyskają wygodne i opłacalne narzędzie, które uprzyjemni ich pobyt.

em/r