Słowaccy hodowcy stawiają na produkcję mleka potrzebnego do wyrobu serów. Po wykoceniu jagnięta szybko są sprzedawane. Część trafia do Polski.
Jeden z hodowców, który skontaktował się z naszą redakcją, jest zaniepokojony całą sytuacją. - Te jagnięta przywożone są przez handlarzy. Później rozwożone po wsiach. Czasami sprzedawane na jarmarkach. Każdy hodujący owce wie, że na Słowacji panuje choroba niebieskiego języka, to tylko kwestia czasu kiedy zostanie ona zawleczona do Polski - uważa.
Czy problem jest poważny? Zapytaliśmy Jana Janczego dyrektora Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu. - Jeżeli to jest prawda, to choroba niebieskiego języka jest poważną chorobą zakaźną – mówi dyrektor Janczy. - Dla nas oznaczać to może nawet zamknięciem eksportu i zbiorowego wypasu owiec, bo jeżeli w stadzie wystąpi chociaż jeden przypadek choroby nie można go wypuścić z zagrody.
Okazuje się, że niektórzy handlarze łamią przepisy o chorobach zakaźnych wśród zwierząt, choć grożą za to surowe kary.
- Wszelki transport zwierząt związany z handlem na terenie Unii Europejskiej powinien odbywać się po wydaniu świadectwa lekarsko-weterynaryjnego. Taki dokument wypisują lekarze weterynarii z terenu gdzie znajduje się dane gospodarstwo – podkreśla Grzegorz Kawiecki, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.
.Józef Słowik
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas