Psychodeliczna impreza na Turbaczu nie wszystkim się spodobała - podhale24.pl
Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego
Zakopane
Clouds
Wiatr: 12.024 km/h Wilgotność: 72 %
Clouds
Wiatr: 11.628 km/h Wilgotność: 88 %
Clouds
Wiatr: 12.42 km/h Wilgotność: 73 %
Clouds
Wiatr: 12.528 km/h Wilgotność: 71 %
Clouds
Wiatr: 8.784 km/h Wilgotność: 69 %
Clouds
Wiatr: 8.1 km/h Wilgotność: 71 %
Jakość powietrza
0 %
Nowy Targ
36 %
Zakopane
12 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 18 | 36 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 6 | 12 %
18.07.2019, 11:52 | czytano: 16504

Psychodeliczna impreza na Turbaczu nie wszystkim się spodobała

W sobotę i niedzielę w schronisku PTTK na Turbaczu odbywał się DARK FEAST Turbacz OpenAir. Psychodeliczna impreza nie wszystkim przypadła do gustu. Nowotarżanie i mieszkańcy okolicznych wsi, którzy wyszli do schroniska szukając jak zawsze ciszy, spokoju i widoków, zastali na miejscu głośną muzykę, nie pasującą do tego miejsca.

Fot. Czytelnik
Fot. Czytelnik
Część kręciła z oburzeniem głowami, inni ze zdziwieniem przyglądali się kolorowym i specyficznie ubranym uczestnikom, którzy jak w transie poruszali się w rytm psychodelicznej muzyki. Byłą ją słychać w odległości kilkuset metrów od schroniska. Padały pytania, jak to możliwe, że w takim miejscu odbywa się taka impreza. - Nie tego tu oczekiwaliśmy. Wyszliśmy na Turbacz, żeby odpocząć od zgiełku, a trafiliśmy w sam środek jakiegoś technoparty – mówi jedna z osób, która w niedzielę odwiedziła schronisko.

DARK FEAST Turbacz OpenAir, jak czytamy na stronie, miał być „mroczną ucztą”, podczas której „schronisko PTTK zostanie przemienione w psychodeliczny Great Hall, w którym podczas uczty serwowanym pokarmem będzie bogaty wachlarz doznań audio-wizualnych, który zaspokoi apetyt każdego wojownika/-czki psytrancu”.

Z organizacji takiej imprezy w bezpośrednim sąsiedztwie nie byli zadowoleni pracownicy Gorczańskiego Parku Narodowego. Podczas patrolu, Straż Parku nie stwierdziła jednak przypadku łamania ciszy. Odgłosy koncertu były słyszane w nieznacznej odległości od schroniska, ale nie zakłócały ciszy na terenie parku.- O organizacji tej imprezy dowiedzieliśmy się pod koniec minionego tygodnia z mediów społecznościowych. Wcześniej zarówno kierownictwo schroniska jak i organizator imprezy Dark Feast nie informował nas o wydarzeniu i nie uzyskiwał zgody – mówi dyrektor parku Janusz Tomasiewicz. - Po otrzymaniu wiadomości, zapytań kierowanych przez media społecznościowe, zareagowałem wykonując telefon do pani kierownik schroniska, zwracając uwagę na potencjalne niebezpieczeństwo zakłócania ciszy w sąsiedztwie i na terenie parku. Otrzymałem zapewnienie, że gospodarze schroniska zadbają, o to by nie było zakłócania ciszy, a sam koncert odbywać się będzie na dziedzińcu wewnętrznym schroniska. Rozmawiałem też z organizatorem imprezy, który przekazał mi podobne zapewnienie. Zasadniczym jednak jest pytanie czy schronisko na Turbaczu jest właściwym – odpowiednim miejscem do organizacji tego typu „koncertu” czy imprezy. Warto zadać je kierownictwu schroniska, spółce „Karpaty” z Nowego Sącza i COTG w Krakowie – dodaje dyrektor GPN.



- Nie sądziłam, że tak to wyjdzie – mówi kierowniczka schroniska na Turbaczu Bogumiła Długopolska. Organizatorzy imprezy wynajęli od niej całe schronisko. - Organizatorom i uczestnikom nie mogę niczego zarzucić – byli mili, grzeczni, sprzątali po sobie, nie było żadnych interwencji, nikt nie krzyczał, zachowywali się bardzo w porządku. Tylko ta muzyka...

Kierowniczka schroniska przyznaje, że tego typu impreza i muzyka nie pasowały do miejsca. - Nie wiedzieliśmy do końca, ja to będzie. Potoczyło się jak się potoczyło. Drugi raz takiej imprezy tu nie zorganizujemy - dodaje.

A co na to organizatorzy DARK FEAST Turbacz OpenAir? - Zdajemy sobie sprawę, że goście schroniska w niedzielę, jak również inne osoby czy przedstawiciele placówek związanych z pobliską przyrodą mogli nie być zadowoleni z naszej obecności na Turbaczu, jednak prosimy o wyrozumiałość – mówi partyworker Darkelicious, który był organizatorem imprezy. - Informacja o organizacji eventu była opublikowana na stronie internetowej schroniska w celu uniknięcia takich sytuacji, a nas samych naprawdę da się polubić i nie jesteśmy tacy źli, jak niektóre opinie, które o sobie usłyszeliśmy. Jeśli chodzi o organizację następnych wydarzeń, po cichu marzymy o takiej możliwości, gdyż było to naprawdę cudowne doświadczenie, ale najważniejsze jest dla nas dobro schroniska i jego gości, dlatego przyszłość stoi pod znakiem zapytania.



I tłumaczy: - Przygotowując się do realizacji imprezy na Turbaczu dołożyliśmy wszelkich starań, aby uszanować przepiękne tereny Gorczańskiego Parku Narodowego jak i schroniska PTTK, z którym współpracowaliśmy. Od samego początku mieliśmy świadomość, iż jesteśmy narażeni na niepochlebne przyjęcie przez osoby, które nas nie znają i uważają organizację imprezy na szczycie góry w schronisku za zły pomysł. Znając z autopsji specyfikę warunków i ryzyka z jakim się spotykamy, podejmując decyzje o organizacji imprezy, bardzo obawialiśmy się czy to przedsięwzięcie się uda. Wybraliśmy najbezpieczniejszą, z punktu widzenia orgaczenia dzwięku, opcję imprezy na "dziedzińcu" schroniska - po to, aby dzwięk odbijał się od ścian i uciekał do nieba zamiast nieść się po pobliskich dolinach i okolicach. Podczas prób akustycznych osiągnęliśmy sukces, gdyż dzwięk nie roznosił się dalej niż na 100-200m i był przy tych odległościach prawie nie słyszalny. Jeśli chodzi o czystość terenu, został nieskazitelnie czysty, gdyż nasi goście podobnie jak goście schroniska, sprzątają po sobie i nie śmiecą respektując zasady tam panujące. Ponadto rozmawialiśmy kilkukrotnie z GPN'em, które to rozmowy skończyły się pozytywnym zaopiniowaniem naszego przedsięwzięcia.

- Wydarzenie odbywające się w ubiegły weekend na Turbaczu jest kontynuacją cyklu wydarzeń indoor'owych kolektywu Illumination, czyli grupy pasjonatów muzyki i sztuki realizujących wspólne pasje, poprzez pełny przekaz audiowizualny jakim są nasze eventy. Jesteśmy związani z gatunkiem muzyki elektronicznej znanej jako Psytrance. Na swoich wydarzeniach łączymy muzykę zapraszając znanych DJ'ów z kraju i ze świata wraz z pełną oprawą wizualną tworząc unikalne dekoracje, kreatywnie wykorzystujące pasję tworzenia i doboru materiałów. Zawsze staramy się, aby było to coś więcej niż tylko głośniki i muzyka, gdyż wierzymy że taka forma przekazu jest bogatsza i wyraża nas najlepiej. Grupa naszych odbiorców to ludzie o otwartych umysłach, dbający o dobro drugiego człowieka i kochający naturę. To właśnie ci piękni ludzie dają nam energię do działania i to dla nich robimy co robimy i chcemy robić to dalej – dodaje organizator.

r/
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
Waldemar14:07, 26 lipca 2019
Nie wiem co w tym złego, odwiedziłem tego dnia Turbacz z małżonką. ludzie mili i kulturalni
derf12:56, 26 lipca 2019
no i co ze raz w roku ktos taka bibe robi? kogos to boli? przyszli, pobawili sie z dala od domostw, nie zaklocajac nikomu spoczynku nocnego, posprzatali po sobie i kulturalnie sie rozeszli. zamiast propsow znowu ktos to krytykuje. w tym kraju naprawde chyba potrzebny jest jakis wstrzas zeby tych wszystkich narzekaczy czyms zajac
Zenek10:46, 23 lipca 2019
Sprawa kontrowersyjna, jedna i druga strona ma swoje racje. Tego typu imprezy zazwyczaj są organizowane na łonie natury w lasach, górach, na plaży. Kultura psytrancowa w odróżnieniu od innych nurtów muzyki elektronicznej stara się uciekać od cywilizacji w naturę. Idea jest aby tańczyć w podobny sposób jak to się dawniej odbywało, czyli boso wokół ogniska w blasku księżyca ;) tyle że bębny, skrzypki i grzechotki zostały zastąpione takimi elektronicznymi. Sam jednak uważam, że miejsce popularnego schroniska nie było dobrym pomysłem, wiadomo było że spotka się z krytyką. Sam to rozumiem, że większość osób idzie w góry po to, aby zaznać ciszy a trafiają niespodziewanie na taką imprezę.
Katosajko01:10, 23 lipca 2019
Jak czytam te komentarze, że coś takiego nie pasuje do tego miejsca, że muzyka szatana ( tak piszę do komentarza Świadectwo Leszka). To zaczynam się zastanawiać. Czy w tym kraju można cokolwiek zrobić aby nie przeszkadzało to nikomu ?
Obawiam się że nie, zawsze znajdą się osoby co to mu to nie pasuje i tamto.
Skoro widzę tyle pochwał że ludzie uśmiechnięci, pomocni, mili. Tylko ta muzyka. A może by tak spróbować zrozumieć ? I gdzie ten szatan, skoro ludzie są tak pozytywni i potrafią się zachować w takim miejscu lepiej niż nie jeden katolik? Swoją droga, katolicy też się tam bawili. Wiem bo jestem Katolikiem i byłem na tej imprezie. Lepiej to wyglądało niż na niejednej pielgrzymce. Gdzie alkohol się lał bez umiaru ( nie mówię że wszyscy uczestnicy, ale tacy się zdarzali.)
Na koniec wrócę jeszcze do muzyki która tam była grana. Jest specyficzna ale właśnie takie miejsca, gdzie natura jest na wyciągnięcie ręki, a cywilizacja jest daleko daleko, są najlepsze na wypoczynek i naładowanie baterii. A sama muzyka miała wplecione przeróżne odgłosy natury, i to właśnie o to w niech chodzi. Aby się z tą naturą połączyć poprzez muzykę.

Więc proszę was ludzie, nie róbcie z igły widły. Bo jak młodzi ludzie chcą coś zrobić kreatywnego to tylko się im rzuca kłody pod nogi, a to nie najlepiej świadczy o nas.
Pozdrawiam gorąco !
Namaste !
Obserwator20:39, 22 lipca 2019
Parę razy byłam na Turbaczu. Uwielbiam to miejsce i byłam ostatnio w trakcie "natarcia" imprezowego. Muzyka faktycznie dość głosna, ale młodzi ludzie bardzo kulturalni, nawet ktos pomógł mi wnieść ciężki plecak, bo przeskoczylo mi coś w barku i miałam z tym problem pod koniec. Wszyscy ludzie uśmiechnięci. Nie mam pojęcia czego tu się czepiać!! Muzyka powinna łączyć ludzi a nie ich rozdzielac. Widziałam jak ludzie tańczą na dziedzińcu i było to piękne. Cieszmy się natura, muzyka... O ile oczywiście naturze dookoła to nie przeszkadza, a wydaje mi się, że dźwięk nie niósł się daleko.
px14:44, 22 lipca 2019
Byłam, widziałam, wszystko elegancko wyszło.
Trochę tolerancji ludzie.
Chciałabym przeżyć to raz jeszcze <3
Stop07:46, 21 lipca 2019
Błazenada sięga szczytów!
wojtek02:41, 20 lipca 2019
Góry, parki narodowe to na pewno nie miejsce na takie imprezy. Jest tyle innych miejsc gdzie można by to zorganizować i w których nikomu by to nie przeszkadzało.
ŚWIADECTWO LESZKA14:24, 19 lipca 2019
Dla wszystkich miłośników muzyki techno i tych, którzy nie mają pojęcia co to za rodzaj muzyki?
Posłuchajcie sobie na you tube:
"ŚWIADECTWO LESZKA" - LESZEK DOKOWICZ

Mnie natomiast interesuje, kto sponsoruje tego typu imprezę, w najbardziej konserwatywnym zakątku POLSKI ???
Czyżby SOROS ?????
hej08:55, 19 lipca 2019
NIeee!!!! Tylko nie to!
Jak mogła mnie taka impreza ominąć :(((
Na Psajimprezie nie byłem od czasów studenckich.
Nie ma lepszych imprez. Bardziej pozytywnych ludzi. I muzyki oczywiście.

Kierowniczka schroniska powiedziała, że zero uwag do organizatorów i uczestników. Czy można to samo powiedzieć o wszystkich uczestnikach np Jarmarków Podhalanskich?
Co roku albo ktoś komuś po gębie da albo cały rynek w śmieciach i wymiocinach a co druga brama zasiurana.
Czepiajcie sie tych co na to zasługują. A że nie wszystkim muzyka pasuje to dobrze. Nie wszyscy muszą słuchać disco z pola. Gust muzyczny jest jak zadek. Każdy ma swój :)
Czepliwy07:56, 19 lipca 2019
Gdyby odbywało się tam pijackie wycie z dźwiękami disco-polo "na full"tluczenie pustych butelek po wódce i rzucanie puszek po piwie, gdzie popadnie, to nikomu w Nowym Targu by to nie przeszkadzało, bo to odwieczna tutejsza tradycja. A jakieś kolorowe koncerty, jakichś dziwnie ubranych ludzi... oj to podejrzane i powinno być zakazane l
Muzyk23:29, 18 lipca 2019
Była msza na lodowisku to może być koncert na schronisku
Wyrocznia21:52, 18 lipca 2019
Dziwolągi wygłupiły się organizacją czegoś takiego na schronisku. Zrobili z siebie pośmiewisko i tyle. Pasowali do klimatu schroniska jak pięść do nosa. Czekam na kolejne dziwactwa. Może teraz niech proboszcz zorganizuje mszę w ADHD w trakcie trwania dyskoteki. O 00:00 wejdzie do didżejki i rozpocznie się godzinna msza.
Anty Bolek17:16, 18 lipca 2019
No to niedługo zjawią się tęczowi .
Jaro14:58, 18 lipca 2019
Turbacz już od dawna to cyrk na kółkach. Niestety jak wiele rzeczy w tym kraju został postawiony na głowie. Nie mam na myśli nawet tej imprezy nie widziałem jej wiec nie oceniam kogoś skoro nie mogę się bezpośrednio odnieść do tematu. Jeśli ktoś szuka tu wyciszenia i spokoju to nie jest to już ten adres.
Rzekł bym czytając artykuł że taki event nawet wpisuje w ogólny krajobraz tego miejsca.
Strachu14:48, 18 lipca 2019
Turbacz to nie tylko msze i modlitwy , inne imprezy też mogą się tam odbywać , kto nie chce to nie uczestniczy , mi na przykład przeszkadzają msze na turbaczu i wtedy nie chodze i nie obgaduje że nie wolno ze nie pasuje itd....Dla kazdego coś dobrego , bądźmy normalni tzn tolerancyjni a nie dewocyjni
Nowotarzanin14:47, 18 lipca 2019
Byłem wtedy na turbaczu i nie jestem zwolennikiem ciszy i spokoju ale muzyka mega głośno, 8rano towarzystwo mocno nacpane i kiwajace się do dziwnej muzyki lub leżące na podłodze. Jestem często na turbaczu i to było przegięcie.
bywalec14:47, 18 lipca 2019
nic się nie dzieje w mieście? - źle, ktoś coś organizuje? też źle.
jak najbardziej popieram inicjatywy tego typu, ktoś w końcu pokazał że da się coś zrobić w tym smutnym jak p**** mieście!
WixxA14:47, 18 lipca 2019
Propsuje, nie tylko góralskie rzępolenie wszędzie
Montesa14:41, 18 lipca 2019
Przeszkadzały motory....teraz schronisko...los sie odwdzieczył...wszystko nie pasuje...
PTTK14:31, 18 lipca 2019
Mam nadzieję że tego typu imprezy oraz inne Eventy i wynajmowanie schroniska stricte pod imprezę alkoholowe jest początkiem do odebrania gospodarzowi schroniska licencji na jego prowadzenie
lesnik13:52, 18 lipca 2019
dzicz
włóczykij13:27, 18 lipca 2019
Ludzie, kto szuka spokoju i ciszy na Turbaczu!? To już dawno przestało być schroniskiem górskim. To jest zwykły hotel z restauracją dla nienażartych gości.
Borg13:08, 18 lipca 2019
Byłem, widziałem. Szczerze? Coś innego. I tyle. Czy za głośno? Raczej nie. Podobnie się niosło jak na mszach na hali Turbacza, a już na pewno ciszej jak się zjeżdżają fani ciszy na swoich motorach i qadach. Ale tak, słyszałem negatywne opinie panów którzy narzekali choć sami przyjechali na swoich pierdziawkach, że piwa w spokoju się napić nie można, aż końcu się wkurzyli i pojechali chlać (sami użyli tego słowa) na bacówkę. Słyszałem negatywne opinie głównie dotyczące ubrań, fryzur i mejkapów. Słyszałem też wiele obelg pod adresem tych ludzi, którym po pół godzinie zacząłem po ludzku współczuć, ze zapomnieli że mieszkają w Polsce gdzie mieszkają Prawdziwi Polacy.
normal13:06, 18 lipca 2019
To może teraz marsz parady równości na Turbacz i spowrotem ?
pawelek12:57, 18 lipca 2019
Skoro nie zakłócali ciszy i nie robili nikomu nic złego to chyba dobrze.
A jeżeli chcemy by schroniska się rozwijały to dobrym pomysłem jest organizowanie imprez, niekoniecznie takich.
ja12:23, 18 lipca 2019
Morgoty !!! yeah !!!
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas