Uchwała reklamowa określająca rozmiary tablic, szyldów i reklam oraz ich umiejscowienie na ścianach budynków nie miała w tym wypadku przełożenia na rzeczywistość. Ogromna konstrukcja z opisem produktów i ich cen przesłaniała cały dom i kawałek drugiego budynku.
Ponieważ nieruchomości były niezamieszkałe i popadały w ruinę - pojawiła się realna groźba, że rama z reklamą runie na chodnik i ulicę. Powiatowy Zarząd Dróg zdecydował o zagrodzeniu chodnika - jak tłumaczono - celem ochrony pieszych.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał już jakiś czas temu nakaz rozbiórki, stwierdzając nielegalność budowli.
Dziś konstrukcja podtrzymująca ogromną reklamę - została usunięta.
s/
Jestem dzień w dzień, wystarczy zobaczyć jak paskudnie wygląda skrzyżowanie Al. Tysiąclecia z Kilińskiego czy niektóre kamienice na rynku. Za to są też bardzo chlubne przykłady jak ostatnio remontowana kamienica hotelui Herza. Szkoda, że takich przykładów ładnie odnowionej elewacji bez reklamozy jest tak mało. Gdyby jeszcze auta znikły z rynku.