Pożegnanie wójta Jana Smarducha

Nowotarżanka: dobrze powiedziane "rozliczyć", tyle tylko że każde kolejne wybory dawały mu reset, bo wyborcy wybierali go na następną kadencję, ergo, byli zadowoleni z jego pracy w czasie poprzedniej kadencji, niejako uzyskiwał w ten sposób coś w rodzaju absolutorium od wyborców za każdą poprzedzającą kolejny wybór kadencję (szkoda że wielu wyborców nie do końca zdaje sobie sprawę z wagi jaką ma każda pojedyncza karta do głosowania którą wrzuca się do urny podczas wyborów). Po to mamy demokrację i pięcioprzymiotnikowe wybory żeby nie było później rozliczeń. Natomiast dokonać analizy, pełnego opisu skomplikowanych zjawisk w gminie okalającej stolicę Podhala to jest zupełnie co innego i tu pan były wójt mógłby, ale wcale nie musi, udzielić wielu bezcennych informacji.

Oceniany i rozliczny rzetelnie, obiektywnie i uczciwie powinien być każdy człowiek na stanowisku, na którym służy społeczności... Czy Nowotarżanka i inni mieszkańcy tego miasta ocenili rzetelnie burmistrza Nowego Targu, pana G. Watychę i jego rządy/dokonania? Były już, wieloletni wójt Gminy Nowy Targ, pan Jan Smarduch raczej nie sprawował swojej funkcji w mieście Nowy Targ. Ocenę i naprawę "świata" najlepiej jest zacząć od swojego "podwórka".

A może trzeba rozliczyć Pana Wójta, rzetelnie

Przecież to jest dobrze płatne stanowisko plus premie więc kto powinien dziękować?

Flap, ja kiedyś swego czasu miałem przyjemność poznać osobiście Pana Jana Smarducha i teraz nie mam najmniejszego zamiaru się tego wypierać, wręcz przeciwnie. Budzi moje uznanie tak długie pozostawanie na topie u swego elektoratu i dałem temu wyraz. Jeśli natomiast dałbyś sobie już spokój z mydlanymi aluzjami to moglibyśmy razem poddać te 34 lata analizie, bo temat jest super ciekawy, w skład gminy wchodzą przecież tak odległe od siebie miejscowości jak Dębno i Pyzówka, Ludźmierz i Łopuszna, różne elektoraty i różne problemy lokalne, konieczność współpracy z istnym "słoniem w pomieszczeniu" jakim było dla gminy Nowy Targ miasto Nowy Targ, a mimo to udało mu się przez tak długi okres nie utracić pochodzącego z pięcioprzymiotnikowych wyborów stanowiska najważniejszej osoby w rozległej gminie - to jest ciekawe i godne naszej analizy, a nie obrażające aluzje na żenująco niskim poziomie.

sawuarek i wiwarek -już nie musisz wchodzić w d... e bez mydła . Chyba ze liczysz na ... u córci.

Drogę do bramy Gorce trzeba nazwać imieniem i nazwiskiem byłego wójta w końcu to jego dzieło na odchodne

Przez tak wiele lat, ciągle na topie, a teraz schodzi ze sceny nie-pokonany (sic). Robi wrażenie. Czekamy na dzienniki, wspomnienia, pamiętniki z tego całego okresu wójtowania.

He,he,he.