Jacek Sowa...Kółek czar. Miłość bratanka z Niziny Węgierskiej - podhale24.pl
Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława, Amalii
Rabka Zdrój
Clouds
Wiatr: 9.72 km/h Wilgotność: 74 %
Clouds
Wiatr: 10.152 km/h Wilgotność: 93 %
Clouds
Wiatr: 5.904 km/h Wilgotność: 70 %
Clouds
Wiatr: 8.172 km/h Wilgotność: 68 %
Clouds
Wiatr: 11.52 km/h Wilgotność: 59 %
Clouds
Wiatr: 7.2 km/h Wilgotność: 78 %
Jakość powietrza
24 %
Nowy Targ
18 %
Zakopane
16 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 12 | 24 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 9 | 18 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
05.05.2023, 09:20 | czytano: 2942

Jacek Sowa...Kółek czar. Miłość bratanka z Niziny Węgierskiej

Uratował przed zgnieceniem i przetopieniem, aby mogły zobaczyć je następne pokolenia – stare maszyny, traktory, motocykle, samochody.

Miłość Józsefa Mogyorosa do starych maszyn trwa od dzieciństwa. Głównym sprzętem, niejako żywicielem na rodzinnym gospodarstwie w Derescke, oddalonym o 25 kilometrów od Hajduszoboszlo, był przedwojenny jeszcze, węgierski traktor G35 Hofherr.

G35 Hofherr


József opanował tajniki tej uniwersalnej maszyny, które przerodziły się w pasję i wyznaczyły szkolną drogę do przyszłego zawodu. Już jako dwunastoletni chłopiec majstrował przy swoim motocyklu Bervo, a w wieku 18 lat kupił swego pierwszego Bógara, czyli Volkswagena Garbusa.

Bógar czyli VW Garbus


Reforma gospodarcza na Węgrzech w latach sześćdziesiątych spowodowała wiele przemian, między innymi upadek tamtejszych kołchozów, skutkiem czego na potęgę wyprzedawano kolektywny majątek. Ojciec Mogeyorosa wykupił jeszcze dziesięć traktorów, z których część sprzedał, część zaś została na gospodarstwie. I tak zapoczątkowana została kolekcja traktorów, potem także starych samochodów. I tak już od czterdziestu lat…






Jako wykwalifikowany tokarz József uczył zawodu, ale gdy założył własną firmę ślusarską i zaczął produkować …śrubokręty (!), życie potoczyło się innym torem. Dobrze prosperujący interes pozwolił na kontynuowanie hobby, w czym udział swój miały kontakty biznesowe; nieraz przy obiedzie jego kontrahenci udostępniali mu wiadomości o różnych ciekawych motoryzacyjnych perełkach z całego świata, wówczas najczęściej jeszcze demoludowego . Internetu przecież jeszcze wtedy nie było…

W 2010 roku nabył sporą posiadłość w Hajduszoboszlo, która dziś już pęka w szwach od eksponatów, także maszyn, obrabiarek, rowerów i wszystkiego co ma związek z techniką z metalu; jest nawet stary walec drogowy.


Na posesji upchanych jest ponad 70 starych samochodów, w garażach i pod gołym niebem, w większości kompletnych i na chodzie. Są to przeważnie eksponaty z końca ubiegłego wieku, niemal wszystkie wynalazki demoludów, ale także i klasyki z Europy Zachodniej, spora część to limuzyny amerykańskie. Ale nie brak też prawdziwych oldtimerów; wśród nich prym wiedzie piękny, zielony Chevrolet National z 1928 roku, którym pan József wyjeżdża na ulice miasta w dzień świętego Mikołaja i z pięknie podświetlonego automobilu rozdaje dzieciom słodycze.

Chevrolet National 1928

Inny zabytek, Chrysler DeSoto z 1930 roku jest restaurowany w garażu opodal a jego benefis przewidziany jest przed 90 urodzinami; samochodu, rzecz jasna. Bo praca przy takim oldtimerze trwa co najmniej rok… Być może wtedy też, na siedemdziesiąte urodziny kolekcjonera z Węgierskiej Niziny, wyjedzie oryginalny dyliżans, powstały na zabudowanym szkielecie starego Opel Blitza. Roboty w toku…

Urodzinowy dyliżans

W żmudnej pracy przywracania maszynom drugiego życia pomaga wnuk Józsefa, Laszlo, który z sentymentem wspomina pojazdy z serialu „Jaskiniowcy”.

Autor z Józsefem Mogyorosem i jego wnukiem Laszlo

Dziadek postanowił mu przywrócić młodzieńcze wspomnienia i zmajstrował drewniany wehikuł na bazie Wartburga 353 z silnikiem Golfa 1,4. Być może wehikuł Freda Flinstona niebawem pojawi się wśród kuracjuszy największego w Europie Spa Hajduszoboszlo, a wnuk kiedyś będzie kontynuował jego marzenia.

Wehikuł Freda Flinstone’a

Na posesji Magyaorosów zostało już niewiele wolnego placu i sam właściciel twierdzi, że trzeba zaprzestać skupowania staroci, bo na zagospodarowanie tego wszystkiego zabraknie mu miejsca i …czasu.

Na posesji coraz mniej miejsca

Póki co, jest to i tak fascynujące miejsce przy bocznej uliczce Arpad w Hajduszoboszlo, gdzie od bramy domu z numerem 1 ciągnie się sznur starych aut do rewitalizacji.

Sznur aut do rewitalizacji. Warto odwiedzić muzeum w Hajduszoboszlo

Warto je odwiedzić, by za symboliczną opłatą przeżyć sentymentalną podróż do techniki w zupełnie starym stylu.

Jacek Sowa
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas