Tym razem winowajcą nie jest nowotarski Ratusz, choć być może należało sobie odpuścić remont Grela akurat teraz.
Złośliwi twierdzą, że to rewanż za przedwyborcze złośliwości na „skrzyżowaniu hańby”, którego pewnie i tak nie będzie, jednak akurat ten temat od dawna był w inwestycyjnym portfolio miasta. Roboty są w toku i tylko od sprawności wykonawcy zależy, czy skończy je do jesieni. Zostawmy więc to…
Na dziennikarskim celowniku jawią się dwa podmioty, Pan i Sługa, którzy nawzajem myją sobie utytłane w podhalańskiej ziemi ręce.
Głowna Dyrekcja Krajowych Dróg i Autostrad i Intercor z Zawiercia, bo to o nich mowa, z mozołem rzeźbią dzieło za prawie dużą bańkę i wcale im się aż tak nie spieszy do przecinania wstążek. GDKDiA łaskawie przystaje na różnego rodzaju wykręty swojego generalnego wykonawcy i niewiele owego giganta obchodzi armagedon w Klikuszowej czy pod Niwą; oni mają swoje priorytety. I nie czarujmy się, tam gdzie w grę wchodzą ogromne pieniądze, nieposmarowane windy lubią się zacinać…
A poza tym niech sobie trochę pocierpią w tej stolicy Podhala za wycięty numer z odwaleniem wartego parędziesiąt milionów projektu kolejnej, południowej obwodnicy, która stała się głównym tematem ostatnich wyborów.
W centralnej rozdzielni miliardów naszych złotych, wiosną z politycznego nadania swojego kolegi ministra, wylądował na lukratywnym stołku dyrektor Rejonu Drogowego z podwarszawskiego Grodziska Mazowieckiego, miasta wielkości Nowego Targu. Szkoda, że nasza deputowana Weronika nie ma takich chodów, bo dyrekcja krajowych dróg byłaby po naszej stronie.
A po zawsze swojej stronie stoi od wielu miesięcy generalny wykonawca, wspomniany Intercor, spółka z bardzo ograniczona odpowiedzialnością, której wciąż z robotą i z podwykonawcami nie po drodze. A to ulewne deszcze, raz za zimna zima, raz za ciepłe lato, wszystko, byle odwlec termin oddania robót, lecz byle nie, broń Boże zapłaty.
Pogrzebałem po internecie, w którym nic się nie schowa i na kolorowej, pełnej przechwałek stronie firmy, nie ma żadnej wzmianki o realizacji DK47. Gdzie indziej natomiast są niezbyt pochlebne od wielu miesięcy.komentarze ich podwykonawców z całej Polski: „Firma INTERCOR z Zawiercia to jeden wielki przekręt. Oszukuje, kombinuje, nie płaci. Robisz do czasu jak jesteś potrzebny… itd.”
Wpisów tych jest sporo, ale nauczony doświadczeniem, nie traktuję poważnie jadu anonimowych komentatorów. Nurtuje mnie bezsilny żal, że jesteśmy traktowani tak przedmiotowo. Dolary przeciw orzechom, że główni decydenci naszych drogowych problemów są teraz na gorących wakacjach all inclusive, gdzie nie muszą stać w korkach pod Niwą czy w Klikuszowej. Stać ich na to, gdyż pensje drogomistrzów czy terenowych inspektorów w GDKDiA oscylują między 20-30 tysięcy złotych, to wystarczy nawet na Seszele…
Korkami i bezpieczeństwem na „zakopiance” niech się martwi tutejsza Policja, zbierająca na co dzień cięgi za najazd tysięcy przybyszów z całego świata, spragnionych podhalańskich term i fotek z misiem na Krupówkach. A taki marzący o wakacyjnym urlopie funkcjonariusz policyjnej drogówki zarabia średnio 4,5 tysiąca na rękę, na którą patrzy mu każdy kierowca, nawet ten niedouczony i z promilami także.
Według ostatnich prognoz, termin przecięcia wstęgi (już widzę te dumne postaci z nożyczkami), niedawno ustalony na 9 września 2024 roku, został ponownie przesunięty na 7 października br.; nie lubię poniedziałku! Aż strach pomyśleć w kontekście nadchodzących burz i upałów, co wymyśli znów nasz drogowy Pan i Sługa…
A tu jeszcze na tym zjechanym wahadłowo Borze, jego mieszkańcy domagają się ekranów. Może i słusznie, ale jak to podchwycą te cwaniaki z Warszawy i Zawiercia, to wojewodzie zardzewieją w szufladzie nożyczki. A przecież to również w jego gestii jest nadzór nad tym, co się na naszych drogach wyprawia.
Domine, festina eas rotas…
Jacek Sowa
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas